Ma implant w mózgu i pisze wiadomości za pomocą myśli
Interfejs mózg-komputer zbudowany przez inżynierów z firmy Synchron pierwszy raz w historii pozwolił wysłać tweeta osobie chorej na stwardnienie zanikowe boczne. To przełom, na który wielu czekało od bardzo dawna.
Medycyna wciąż jest bezsilna wobec ludzi sparaliżowanych. Ta sytuacja może się niebawem zmienić na lepsze. Ma to być zasługą interfejsów mózg-komputer, które pozwolą ominąć w bezprzewodowy sposób przerwany rdzeń kręgowy i przywrócić sprawność w dłoniach czy nogach. Dzięki nim będziemy mogli również zwiększyć swoją sprawność intelektualną, łącząc się z globalną siecią, sztuczną inteligencją czy chmurami obliczeniowymi.
Chociaż dla wielu to wciąż pieśń przyszłości, to jednak pierwsze efekty intensywnych prac nad tą technologią są już widoczne, i bardzo one cieszą. Firma Synchron pochwaliła się właśnie swoim najnowszym osiągnięciem. Sparaliżowany Philip O'Keefe, cierpiący na stwardnienie zanikowe boczne (SLA), właśnie wysłał pierwszego w historii tweeta tylko i wyłącznie za pomocą myśli. Brzmi niewiarygodnie? A jednak!
Jak działa implant od Synchron?
65-letni Australijczyk skorzystał z profilu Thomasa Oxley'a na Twitterze, CEO firmy Synchron. Chociaż wiadomość była krótka, to jednak wymowna. To ogromna rewolucja dla ludzkości, a szczególnie osób borykających się z różnego rodzaju paraliżami kończyn. Przedstawiciele Synchron tłumaczą, że ich technologia polega na wprowadzeniu do mózgu wewnątrznaczyniowego implantu typu brain-computer interface.
Dzieje się to w nieinwazyjny sposób, bez potrzeby wiercenia otworów w czaszce czy operacji na otwartym mózgu. Implant wprowadza się do mózgu przez tętnicę szyjną. Wykorzystuje się tutaj dobrze opanowane techniki neurointerwencyjne, powszechnie stosowane np. w leczeniu udaru.
Na co pozwalają interfejsy mózg-komputer?
Co jeszcze potrafi taki implant? Na razie ma ograniczoną funkcjonalność, ale oprócz wysyłania wiadomości za pomocą serwisów społecznościowych czy smartfona, jego użytkownik może sterować najróżniejszymi urządzeniami. Inżynierowie zapewniają, że tak naprawdę funkcjonalność implantu jest zależna od oprogramowania, zupełnie jak smartfony mają słabą funkcjonalność bez aplikacji.
Nad interfejsem mózg-komputer pracuje również firma Neuralink. Elon Musk ma jednak nieco inną koncepcję. Jego implant będzie wprowadzany do mózgu przez specjalne urządzenie. Ma to być metoda bezbolesna, ale inwazyjna. Na razie testy z powodzeniem prowadzone są na małpach, które grały w grę Pong i miały z tego ogromną frajdę.
Pierwsze eksperymenty z udziałem ludzi mają rozpocząć się w 2022 roku. Na dobry początek implant Neuralink ma pozwolić normalnie funkcjonować ludziom sparaliżowanym, ale w przyszłości ma odmienić nie do poznania życie milionów ludzi, którzy będą pragnęli stać się nadludźmi i posiąść niedostępne dla nikogo dotychczas zdolności.