Szczepionki a 50 chorób przewlekłych. Nowe badanie: Nie ma związku
Sole glinu są stosowane jako adiuwanty, czyli substancje stymulujące układ odpornościowy do silniejszej reakcji na antygen szczepionki, już od lat 30. XX wieku. To sposób, by zwiększyć jej skuteczność, a tym samym zmniejszyć liczbę wymaganych dawek. I choć ilość glinu w szczepionkach nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, a liczne badania potwierdzają bezpieczeństwo jego stosowania, w debacie publicznej wciąż pojawiają się obawy dotyczące ich potencjalnej toksyczności, zwłaszcza w dłuższej perspektywie.

Odpowiedzią może być nowe, zakrojone na niespotykaną skalę badanie obejmujące ponad 1,2 mln dzieci urodzonych w Danii w latach 1997-2018, które nie wykazało żadnego związku między glinem zawartym w szczepionkach a ryzykiem wystąpienia chorób przewlekłych (od 1997 roku dzieci w Danii otrzymują szczepionki zawierające glin m.in. przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi, polio i Hib, a także pneumokokom, łącznie do 4,5 mg glinu do ukończenia drugiego roku życia). To przełomowe wnioski, które mają potencjalnie globalne znaczenie w dobie rosnącej dezinformacji na temat bezpieczeństwa szczepień.
Nie ma związku z autyzmem, ADHD ani cukrzycą typu 1
Naukowcy przeanalizowali dane z duńskich rejestrów zdrowia i szczepień, sprawdzając, czy większa ekspozycja na glin w dzieciństwie zwiększa ryzyko 50 różnych chorób, od cukrzycy typu 1 i młodzieńczego zapalenia stawów, przez egzemę i astmę, po autyzm i ADHD. Wyniki? Brak jakiegokolwiek wzrostu ryzyka, niezależnie od schorzenia. W przypadku niektórych zaburzeń, jak astma czy autyzm, zauważono wręcz delikatny spadek częstości diagnoz przy wyższym poziomie glinu.
To pierwsze badanie na taką skalę i z tak szczegółową analizą, które potwierdza wysoki profil bezpieczeństwa szczepionek stosowanych od dekad w Danii
Dowód na bezpieczeństwo szczepień
Choć badanie dotyczyło dzieci urodzonych i wychowywanych w Danii, jego wnioski są potencjalnie istotne również dla krajów takich jak USA, Wielka Brytania czy Australia, gdzie stosuje się podobne preparaty zawierające glin i obowiązują zbliżone kalendarze szczepień. Warto jednak pamiętać o różnicach w systemach opieki zdrowotnej i poziomach wyszczepienia, które mogą wpływać na interpretację danych.
Jednocześnie naukowcy przypominają, że poprzednie badania - jak amerykański Vaccine Safety Datalink - sugerowały możliwy związek między glinem a utrzymującą się astmą u dzieci, ale obciążone były poważnymi błędami metodologicznymi i czynnikami zakłócającymi.
Podkreślają też, że choć badanie ma swoje ograniczenia (np. zbyt krótki okres obserwacji dla niektórych chorób lub zbyt małą liczbę przypadków w grupach rzadkich schorzeń), jest jednym z najsilniejszych dowodów na bezpieczeństwo szczepionek zawierających glin.
W czasach, gdy dezinformacja na temat szczepionek rozprzestrzenia się szeroko, kluczowe jest opieranie się na solidnych dowodach naukowych