Mundial w Katarze — rekordowe temperatury i klimatyzacja na stadionach
Katar, jak na państwo rodem z Bliskiego Wschodu, może poszczycić się wymagającymi warunkami atmosferycznymi. Wysokie temperatury latem sprawiły, że Mundial 2022 wystartował dopiero w listopadzie. Nie oznacza to jednak, że aura sprzyja uprawianiu sportu. Termometry nadal wskazują wysokie temperatury, z czym Katarczycy postanowili poradzić sobie… poprzez klimatyzację.
Choć samo przyznanie organizacji Mistrzostw Świata w piłce nożnej Katarowi budzi wiele pytań i kontrowersji, to sama decyzja o zorganizowaniu turnieju w listopadzie i grudniu była zrozumiała. Latem katarskie termometry regularnie wskazują wartości powyżej 40 stopni Celsjusza, niejednokrotnie też przekraczając barierę 50 jednostek.
To z kolei oznacza, że miesiące letnie kompletnie nie nadają się do uprawniania sportu. Tym bardziej że większość graczy i kibiców nie jest przystosowanych do tak ekstremalnych warunków pogodowych. Ba, nawet druga połowa listopada w Doha i innych miejscowościach kraju zdaje się nie brać jeńców — wskazania miejscowych ciepłomierzy oscylują tu w granicach 30 stopni. Z pomocą przychodzi jednak klimatyzacja.
Klimatyzowane stadiony w Katarze
Organizatorzy Mundialu w Katarze zdążyli już „pochwalić” się szeregiem nowinek i dość rewolucyjnych technologii zastosowanych przy organizacji swojej imprezy. Uczestnicy mistrzostw są bacznie obserwowani przez służby porządkowe poprzez 15 tysięcy kamer, kibice zobligowani są do zainstalowania specjalnych aplikacji na telefon, a wielu sympatyków piłki kopanej narzeka na wysokie ceny piwa, lub jego brak.
Gdzie w tym wszystkim miejsce na komfort? Otóż znalazło się ono na stadionach. Aż 7 z 8 obiektów goszczących 32 drużyny narodowe walczące o tytuł mistrza świata zostało wyposażonych w zaawansowany system klimatyzacji. Ten utrzymuje w obiektach stałą temperaturę, wynoszącą równe 21 stopni Celsjusza.
Twarzą klimatyzowanych stadionów w Katarze stał się Dr. Saud Abdul-Aziz Abdul-Ghani. Naukowiec zajmujący się inżynierią i pracą nad klimatyzacją zdążył już nawet otrzymać przydomek „Dr. Cool". To właśnie jego pomysł stał się podstawą do zorganizowania nowoczesnej klimatyzacji na stadionach podczas tegorocznego Mundialu.
Klimatyzacja na stadionach zagości na dłużej?
Stadiony w Katarze zostały wyposażone w potężną aparaturę mającą za zadanie chłodzić powietrze wewnątrz obiektów. Specjalne wywietrzniki znajdują się wokół murawy oraz pod siedzeniami kibiców, pompując do obiektów chłodne powietrze. Jednocześnie inna odnoga instalacji pobiera to, które się unosi, przesyłając je do systemu chłodzenia. Tam traktuje się je m.in. wodą o temperaturze 7 stopni Celsjusza i ponownie ochładza.
Zdaniem „Dr. Cool”, system ten jest o wiele bardziej zaawansowany, niż techniki znane do tej pory. Warto w tym miejscu wspomnieć, że nie jest to pierwszy raz, gdy stadion sportowy może pochwalić się klimatyzacją. Taka technologia jest używana na obiekcie Superdome, gdzie swoje mecze rozgrywa New Orleans Saints, drużyna futbolu amerykańskiego.
Mamy najlepszą izolację termiczną naszych maszyn, najlepsze systemy sensoryczne wokół stadionu. Zawodnicy będą mieli najlepsze wrażenia w swoim życiu. Utrzymywanie tak komfortowej temperatury pomaga zapobiegać np. kontuzjom wynikającym z upałów.
Jak podaje autor systemu, jego zdaniem klimatyzowane stadiony to przyszłość sportu i wierzy, że kolejny mundial w 2026, zorganizowany w USA, Kanadzie i Meksyku, również będzie mógł poszczycić się takimi rozwiązaniami. Jego technologia została wyłączona z praw patentowych, dlatego każdy może spróbować wprowadzić to rozwiązanie u siebie.
Zrównoważony rozwój, a Katar
Organizatorzy mistrzostw zarzekają się, że klimatyzacja obiektów jest w pełni oparta o odnawialne źródła energii, przez co tak duże przedsięwzięcie jest neutralne klimatycznie. W rzeczy samej aparatura zasilana jest energią pochodzącą z farm słonecznych. Czy jednak na pewno można w tej sytuacji mówić o racjonalnym podejściu do gospodarowania prądem i zasobami?
Stadiony goszczące drużyny narodowe nie są zwieńczone kopułami, Ich otwarta struktura zdaje się mocno przeczyć temu, jakoby klimatyzowanie obiektów było jakkolwiek dobre dla klimatu. Przypomina to sytuację, w której otwieramy okno podczas upału, korzystając jednocześnie z klimatyzacji. Takie przedsięwzięcie nie ma sensu.
Ciężko też mówić o jakiejkolwiek neutralności klimatycznej w sytuacji, gdy do kraju przybywa ponad milion osób z całego świata, organizatorzy musieli praktycznie od zera wybudować niezbędną infrastrukturę, zapewnić transport i bazę noclegową — choć ta ostatnia w szczególności pozostawia wiele do życzenia.
Nie łatwo jest zgodzić się ze stwierdzeniem, jakoby Mundial w Katarze był neutralny pod względem klimatycznym. To tak, jakby powiedzieć, że możemy milionami latać samolotami przez cały świat, budować ogromne, najnowocześniejsze stadiony, aby oglądać piłkę nożną... i uznać, że nie ma to wpływu na klimat.
Klimat kontra pieniądze
Katarczycy mogli sobie pozwolić na takie rozwiązanie, bo ich zwyczajnie na to stać. To jednak nie jest wystarczający argument za tym, aby móc ochładzać otwartą przestrzeń i określać takie działania neutralnymi klimatycznie. W dobie walki o planetę i podejmowaniu starań mających zmniejszyć wpływ człowieka na przyrodę wizja Kataru zwyczajnie wszystkiemu przeczy.
Dużo o wspomnianej neutralności klimatycznej dowiemy się po imprezie, gdy wykonane zostaną stosowne obliczenia. Pozostaje mieć nadzieje, że nikomu nie przyjdzie do głowy nadmierna kreatywność w sporządzaniu raportów, bo i to budziło przed Mundialem obawy - wielu ekspertów nie jest przekonanych, czy w wyliczeniach emisyjnych Katarczycy, aby na pewno, ujęli wszystkie czynniki, jak choćby wspomniane już podróże kibiców z różnych zakątków świata.