Nad miejscem trzęsienia ziemi widziano tajemnicze drony. Do kogo należą?

Tuż po potężnym trzęsieniu ziemi w Turcji, które miało miejsce w nocy 6 lutego, nad miastami dotkniętymi kataklizmem pojawiły się tajemnicze drony.

Tuż po potężnym trzęsieniu ziemi w Turcji, które miało miejsce w nocy 6 lutego, nad miastami dotkniętymi kataklizmem pojawiły się tajemnicze drony.
Nad miejscem trzęsienia ziemi widziano drony TAI Aksungur /Clash Report /Twitter

Na skutek potężnego trzęsienia ziemi w Turcji zginęło co najmniej 6514 osób, a liczba rannych przekroczyła 30 tysięcy. Tuż po wystąpieniu tego naturalnego kataklizmu, nad zniszczonymi tureckimi miastami pojawiły się tajemnicze drony. Mieszkańcy mogli zobaczyć je nad całą południowo-wschodnią częścią Turcji.

Początkowo wzbudziły one zaniepokojenie, ponieważ bezzałogowe maszyny ostatnimi czasy wykorzystywane są przez rosyjską armię do dokonywania nalotów na miasta np. w Ukrainie, w celu zniszczenia infrastruktury krytycznej i doprowadzenia do katastrofy humanitarnej.

Reklama

Drony Aksungur pojawiły się nad zniszczonymi miastami

Okazuje się jednak, że nad tureckimi miastami pojawiły się drony należące do narodowej armii. Ministerstwo Obrony zorganizowało pierwszą w historii akcję rekonesansu powietrznego zniszczonych miast za pomocą floty dronów TAI Aksungur. Są to jak dotąd największe powietrzne bezzałogowce w tureckim arsenale.

Zostały one zaprojektowane i zbudowane przez firmę Turkish Aerospace Inc. Aksungur mają 12 metrów długości i 3 metry wysokości, a rozpiętość skrzydeł dochodzi do 24 metrów. Maszyny bez problemu mogą spędzić w powietrzu na wykonywaniu różnych misji ponad 50 godzin i transportować na swoim pokładzie do 750 kg uzbrojenia.

Pierwsza w historii taka akcja dronów po trzęsieniu ziemi

Chociaż są to stricte militarne drony, to mogą one brać udział w dowolnych misjach. Tutaj dla armii okazały się zbawienne możliwości dokonywania rekonesansu powietrznego zniszczonych budynków w celu poszukiwania uwięzionych pod gruzami ludzi. Scentralizowany kadłub znajduje się pod skrzydłami i mieści awionikę, systemy kamer i czujników, z blistrem kamery montowanym na brodzie. Paliwo jest magazynowane w kadłubie i skrzydłach.

Drony okazały się na wagę złota. Władze przyznały, że dzięki systemom rozpoznania w postaci np. potężnych kamer z zoomem i termowizji, można szybko ocenić stan techniczny budynków i wykryć ślady aktywności uwięzionych ludzi. Turcja jest światowym potentatem w produkcji różnej maści militarnych dronów, które obecnie są wykorzystywane m.in. w Ukrainie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy