Nokia wycofuje się z Rosji. Koniec z szybkim internetem?

Fiński producent sprzętu telekomunikacyjnego poinformował o bezterminowym zawieszeniu swojej działalności w Rosji na skutek inwazji tego kraju na Ukrainę. Co ciekawe, firma zdecydowała się na ten krok dzień po tym, jak podobną decyzję podjął jej główny konkurent, Ericsson.

Fiński producent sprzętu telekomunikacyjnego poinformował o bezterminowym zawieszeniu swojej działalności w Rosji na skutek inwazji tego kraju na Ukrainę. Co ciekawe, firma zdecydowała się na ten krok dzień po tym, jak podobną decyzję podjął jej główny konkurent, Ericsson.
Nokia definitywnie kończy swoją działalność w Rosji /123RF/PICSEL

Proces wychodzenia międzynarodowych koncernów z rosyjskiego rynku trwa, a do listy można dopisać właśnie kolejnego ważnego gracza, a mianowicie Nokię. I choć w naszym kraju producent ten wciąż kojarzony jest z kultowymi telefonami, w tym Nokią 3310, to już dawno pożegnał się z tą częścią swojej działalności (za wychodzące na rynek telefony marki Nokia odpowiada fińska firma HMD Global) i od lat skupia się na technicznej stronie branży telekomunikacyjnej, tj. dostarczając oprogramowanie i usług umożliwiające działanie komórkowych sieci bezprzewodowych.

Reklama

Kultowa firma opuszcza Rosję. Nokia mówi dość

Co ciekawe, Nokia zgodnie z prawem wcale nie musiała decydować się na taki krok, bo są branże wyłączone z sankcji ze względu na dobro ludności cywilnej, np. możliwość dotarcia przez nią do wiarygodnych źródeł informacji czy działania antywojennych aktywistów (prezydent Joe Biden wręcz apelował dziś do amerykańskich dostawców usług telekomunikacyjnych, by nie opuszczali Rosji!), ale poinformowała, że nie wyobraża sobie takiego scenariusza (trudno nie łączyć tego z ostatnimi informacjami, że Szwecja i Finlandia, z której pochodzi Nokia, wyraziły chęć szybkiego przystąpienia do NATO).

Odnosząc się do podniesionych obaw humanitarnych, Nokia zapewni jednak wsparcie infrastruktury krytycznej i obecnie ubiega się o stosowne licencje, by robić to zgodnie z obowiązującymi sankcjami.

Lundmark poinformował też, że firma nie chce zostawić na lodzie ok. 2000 rosyjskich pracowników, dlatego duża część z nich będzie miała możliwość pracy w innych częściach świata, jeśli tylko się na to zdecydują. Firma podkreśliła, że decyzja obowiązywać będzie bezterminowo, bo trudno określić, czy i ewentualnie kiedy powrót do Rosji będzie możliwy.

Czy oznacza to, że Rosjanie muszą zapomnieć o szybkim internecie? Trudno powiedzieć, bo chociaż Nokia i Ericsson zdecydowały się na wyjście z Rosji, to na miejscu wciąż działają chińskie firmy, które mają zdecydowanie większe udziały w tym rynku, jak choćby ZTE czy Huawei, które od lat specjalizuje się w infrastrukturze 5G (gdyby nie pewne wydarzenia, odpowiadałoby za sieci 5G również w Polsce czy Wielkiej Brytanii). Poza tym, przy rosyjskiej praktyce przejmowania pozostawionych w tym kraju dóbr międzynarodowych, nietrudno sobie wyobrazić, że lokalne firmy przejmą własność Finów i zrobią z niej użytek.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna Ukraina-Rosja | Nokia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy