Od 100 lat walczą z fałszerzami, w końcu mają sposób. To... parmezan!
Jak sprawdzić, czy kupiony przez nas ser jest prawdziwy? Nie da się, ale włoscy producenci mają zamiar to zmienić - będą walczyć z fałszerzami za pomocą maleńkich mikroczipów.
Chociaż trudno w to uwierzyć, podrabiane sery to przemysł o wartości 2 miliardów dolarów, który każdego dnia przyprawia producentów z całego świata o ból głowy. Konsorcjum Parmigiano Reggiano (PRC), włoski organ kontrolny certyfikujący autentyczność kultowego sera, od 100 lat walczy z imitacjami (pierwsze pojawiły się po I wojnie światowej), które nie spełniają rygorystycznych kryteriów autentycznej produkcji. Teraz zaś wprowadza do walki nowe technologie, a mówiąc konkretniej mikrochipy umieszczane wewnątrz kół serowych.
Warto tu dodać, że ser Parmigiano Reggiano uzyskał status chronionej nazwy pochodzenia (PDO) w UE w 1996 r. i zgodnie z tymi przepisami musi być wytwarzany w określonym regionie północnych Włoch, który obejmuje prowincje Parma i Reggio Emilia. Koła serowe muszą być poddane dojrzewaniu przez co najmniej rok w górskim klimacie, a także zostać ocenione przez ekspertów po dwóch latach od produkcji, aby zapewnić ich najwyższą jakość. PDO oznacza produkty produkty spożywcze, wytwarzane w określonym regionie geograficznym przy użyciu "uznanego know-how", a klasyfikacja obejmuje takie produkty, jak francuski szampan, portugalskie porto, grecką oliwę z oliwek kalamata czy polski oscypek.