Panika w rosyjskim mieście z powodu drona. Jest nagranie
W Rostowie nad Donem w Rosji wybuchła panika po tym, jak nad jedną z ulic miasta pojawił się mały dron. Rosjanie w końcu zaczynają dotkliwie odczuwać psychologiczne skutki wywołanej przez siebie wojny.
Wołodymyr Zełenski i przedstawiciele ukraińskiego rządu zapowiedzieli, że armia dysponuje już własnej produkcji pociskami oraz latającymi i pływającymi dronami, za pomocą których działania wojenne zostaną przeniesione do kraju agresora, czyli do Rosji.
Po ostatnich atakach dronów na Moskwę, bogaci mieszkańcy centrum stolicy w panice opuścili swoje apartamenty i zapowiedzieli, że już do nich nie wrócą, ponieważ nie mogą się tam czuć bezpiecznie. Chociaż w Moskwie znajduje się najpotężniejszy w kraju system obrony przeciwlotniczej, nie jest on w stu procentach niezawodny. Ukraińskie urządzenia potrafią również takie systemy oszukać.