Podwojona prędkość i większa wszechstronność, czyli nadchodzi nowy USB4

A mowa o USB4, przy którym najprawdopodobniej doczekamy się też zmiany zapisu samej nazwy, mającym zapewnić podwojenie prędkości transferów względem poprzednika, a wszystko za sprawą niespodziewanej decyzji Intela. Producent postanowił bowiem, że nie będzie pobierał żadnych opłat licencyjnych dotyczących protokołu Thunderbolt 3, który będzie podstawą dla nowego standardu USB, więc jego stosowanie będzie zdecydowanie tańsze niż do tej pory.

Dzięki temu USB4 będzie również oferować będzie maksymalne prędkości sięgające 40 Gb/s, czyli dwukrotnie większe niż w przypadku USB 3.2 oraz identyczne jak w interfejsie Intela. Jak twierdzi Jason Ziller, szef działu Client Connectivity w Intelu: - Współpracując z USB Promoter Group otwieramy drzwi dla innowacji w zakresie szerokiego spektrum urządzeń i doświadczeń konsumentów, by zmaksymalizować przyjmowanie się na rynku urządzeń kompatybilnych Thunderbolt.

Oznacza to również bardzo dużą wszechstronność interfejsu USB4, który będzie służył nie tylko do transferu danych, ale i przesyłania obrazu 4K w 60 kl./s czy zasilania urządzeń - maksymalna moc 100 W jest przecież wystarczająca nie tylko do zasilania smartfonów, tabletów czy laptopów, ale nawet jednego monitora 5K lub dwóch 4K. Oczywiście nie musimy się też obawiać o kompatybilność swoich urządzeń, bo USB4 będzie wstecznie kompatybilne z  Thunderbolt 3, USB 2 i USB 3.

Warto też podkreślić, że aby wykorzystać pełnię możliwości USB4, potrzebować będziemy zarówno kompatybilnych urządzeń, jak i przewodów wspierających nowy standard. Te oczywiście pojawiają się na rynku jednocześnie, ale z technicznego punktu widzenia są oddzielnymi bytami, tj. USB4 wymagać będzie USB typu C, ale nie wszystkie przewody USB typu C będą kompatybilne z USB4 itd. Szczegółów specyfikacji nowego standardu spodziewać mamy się w połowie roku, a idealną okazją ku temu wydają się być organizowane w czerwcu targi Computex.  

Źródło: GeekWeek.pl/newatlas