Podziemne miasto wykute w skale. Czy tam uciekają Putin i jego elity?

W mediach pojawia się coraz więcej doniesień sugerujących, że rosyjskie elity w popłochu opuszczają Moskwę w obawie przed „marszem sprawiedliwości” grupy Wagnera. Gdzie mogą się udać?

W mediach pojawia się coraz więcej doniesień sugerujących, że rosyjskie elity w popłochu opuszczają Moskwę w obawie przed „marszem sprawiedliwości” grupy Wagnera. Gdzie mogą się udać?
Podziemne miasto wykute w skale. Czy tam uciekają Putin i jego elity? /Flight Radar /YouTube

Chociaż agencja RIA, powołując się na rzecznika prezydenta Rosji, Dmitrija Pieskowa, przekonuje, że Władimir Putin nie opuścił Moskwy i wciąż pracuje na Kremlu, w sieci pojawia się coraz więcej doniesień o panice wśród rosyjskich elit. Doradca szefa MSW Ukrainy, Anton Heraszczenko, napisał na na Twitterze, że "prezydencki samolot Putina podobno wystartował z Moskwy do Petersburga", podobną drogę miało też obrać kilka innych biznesowych odrzutowców, a kraj opuścić miał już najbogatszy członek rządu, wicepremier Denis Manturow.

Petersburg to tylko zmyłka? Putin może lecieć tam

Która wersja jest prawdziwa? Trudno powiedzieć, bo chociaż użytkownicy serwisu FlightRadar faktycznie zauważyli, że samolot Putina - specjalny Ił-96-300PU - wyleciał z Moskwy o 14:16 i skierował się na północny-zachód, to następnie zniknął z systemu w pobliżu miasta Twer, na północny zachód od Moskwy, a do tego nie mamy możliwości sprawdzenia, czy Putin był w tym samolocie. Szczególnie że ostatnio podobno nie mieszka na stałe w Moskwie i spędza dużo czasu w swojej rozległej rezydencji nad jeziorem Wałdaj, położonej na północny zachód od stolicy.

Reklama

Co więcej, wszystko może być tylko zmyłką, bo należy pamiętać, że Władimir Putin dysponuje też wieloma schronami, w których może przeczekać "zamieszanie", również atomowe. A najciekawsza wydaje się chyba bizantyjska posiadłość pod Gelendżykiem nad Morzem Czarnym, która nazywana bywa "Pałacem Putina", a raczej to, co znajduje się pod nią - to podobno całe podziemne miasto wykute w litej skale!

Bizantyjski "Pałac Putina" posiada 16-piętrowy podziemny kompleks, tunel na plażę i dwie aquadyskoteki. Władimir Putin może prowadzić wojnę z Ukrainą w luksusowych warunkach z prywatnego centrum dowodzenia w podziemnym bunkrze pod swoim pałacem nad Morzem Czarnym. Tą rezydencją Władimir Putin zakasował nawet arabskich szejków, bo jej cena przekracza miliard dolarów, choć nikt nie jest w stanie precyzyjnie oszacować wartości tak nieprawdopodobnego obiektu.

O jego istnieniu jako pierwszy poinformował rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny w styczniu 2021 roku, tuż po ujawnieniu tej informacji został aresztowany. W swoim filmie zamieszczonym na portalu youtube udowodnił, że "Pałac Putina" został zbudowany z pieniędzy pochodzących z korupcji. Prezydent Rosji stanowczo zaprzeczył, że słynna rezydencja pod Gelendżykiem na Morzem Czarnym należy do niego, ale fakty mówią coś innego.

Czytaj także: Jak bogaty jest Władimir Putin?

Pałac godny królów - Putin lubi luksus i przepych

Szokująca rezydencja prezydenta Rosji powstała na terenie dawnego obozu wypoczynkowego dla dzieci na kaukaskim wybrzeżu Morza Czarnego. To teren o powierzchni 7 tysięcy hektarów! Według jednego z dokumentów ogólna powierzchnia obiektów rezydencji to 40 tys. mkw. Kiedy tylko ruszyła budowa tego niezwykłego obiektu, natychmiast cały region został objęty całkowitym zakazem lotów. Przez wiele lat jego istnienie było utrzymywane w całkowitej tajemnicy, ale rezydencja została natychmiast nazwana przez okolicznych mieszkańców "Pałacem Putina".

Ma kilka basenów, własny amfiteatr, winnice, dwie aquadyskoteki, lądowisko dla helikopterów - na niczym nie oszczędzano pieniędzy. Według ekipy Nawalnego jedna szczotka do toalety w pałacu kosztowała 700 euro. Luksusowe kanapy, których w obiekcie jest 47, są warte od 1,4 do 4,2 mln rubli (od 15,2 tys. do 45,7 tys. euro).W Pałacu Putina jest nawet podziemne lodowisko, na którym Putin może trenować grę w hokeja, którą tak bardzo uwielbia.

Podziemne miasto - wytrzyma nawet atak atomowy!

Aleksiej Nawalny dotarł do osób, które budowały "Pałac Putina" i opowiedziały o podziemnym mieście pod rezydencją wykutym w litej skale. Nazwali tą sieć tuneli i pomieszczeń "mrowiskiem"! Podziemny bunkier ma 16 pięter, sztolnię ewakuacyjną i kilka wind.

Konstrukcja całego kompleksu została tak pomyślana, aby najważniejszy człowiek Rosji mógł być w każdej chwili ewakuowany podziemnymi tunelami. Jedno z wyjść znajduje się 30-40 metrów od budynku. Bunkier zawiera także centrum dowodzenia, które ma być odporne nawet na atak jądrowy. 

Film Nawalnego o "Pałacu Putina" został obejrzany ponad 121 milionów razy i jest prawdopodobne, że to właśnie ujawnienie największej tajemnicy Putina było jedną z przyczyn aresztowania opozycjonisty.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Władimir Putin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama