Rosjanie sprzedają spray przeciw zmutowanym komarom NATO

Na okupowanych przez Rosjan terenach Ukrainy wybuchła panika z powodu krążącej plotki, że NATO chce pomóc ukraińskiej armii w kontrofensywie za pomocą zmodyfikowanych genetycznie komarów roznoszących groźne choroby.

Na okupowanych przez Rosjan terenach Ukrainy wybuchła panika z powodu krążącej plotki, że NATO chce pomóc ukraińskiej armii w kontrofensywie za pomocą zmodyfikowanych genetycznie komarów roznoszących groźne choroby.
Groźne komary GMO w Ukrainie. Rosjanie sprzedają specjalny spray /Twitter/@technicznybdg /123RF/PICSEL

Od jakiegoś czasu, w rosyjskich mediach społecznościowych krąży dziwna teoria spiskowa, jakoby amerykańska armia wypuściła na tymczasowo okupowanych przez Rosjan terytoriach Ukrainy zmodyfikowane genetycznie komary, które roznoszą m.in. niezwykle zabójczy wirus ebola. Wielu Rosjan opublikowało na kontach na Telegramie najróżniejsze filmy. Uwieczniono na nich moment przemieszczania się chmar tych owadów, co wygląda niczym sceny z filmu katastroficznego.

Reklama

Najbardziej ta pogłoska przestraszyła rosyjskich żołnierzy, obecnie broniących okupowanych przez siebie rozległych terenów obwodu zaporoskiego. Agresorzy mieli informować dowództwo, że wielu z nich cierpi na dziwne choroby. Upatrują oni źródła swoich przypadłości w rozprzestrzenieniu przez NATO zmodyfikowanych komarów, które roznosić mają groźne choroby.

Komary GMO stworzone przez NATO atakują Rosjan

Sprytni przedsiębiorcy, działający w Donbasie, natychmiast zwęszyli możliwość ogromnego zysku z obaw żołnierzy i ludności cywilnej. W sklepach właśnie pojawił się środek w sprayu, który skierowany jest do wszystkich chcących zabezpieczyć się przed zmutowanymi komarami NATO. Nie wiadomo, jaką skuteczność ma ten repelent, ale cieszy się ogromną popularnością.

Cudowny środek na komary ma sprzedawać się jak ciepłe bułeczki i w większości sklepów w Donbasie obecnie próżno jest go szukać. Najwidoczniej jest skuteczny, skoro wiele osób zakupiło go nie tylko dla siebie i swoich rodzin, ale również dla sąsiadów. Lokalne media przygotowały nawet kilka materiałów wyemitowanych w telewizji na temat tego środka bezlitośnie zabijającego wszelkiej maści zmodyfikowane komary NATO.

Przedsiębiorcy z Donbasu sprzedają spray na komary GMO

Ukraińscy wirusolodzy i lekarze wyśmiewają coraz to bardziej żałosne pomysły rosyjskich okupantów. Tłumaczą oni, że większa niż zwykle ilość komarów może mieć związek ze zniszczeniem zapory na Dnieprze i ogromną powodzią, która zalała kilkanaście miejscowości na południu Ukrainy. Pod wodą znalazły się całe farmy bydła, lokalne wysypiska śmieci, cmentarze czy składowiska groźnych substancji chemicznych.

Na tych terenach, szczególnie tych okupowanych przez Rosjan, panuje również tragiczna sytuacja sanitarna. Nie trzeba być naukowcem, by wiedzieć, że są to idealne warunki do szerzenia się w społeczeństwie i wśród żołnierzy na froncie groźnych chorób, które są identyfikowane jako m.in. wirus ebola, ponieważ dla Rosjan mogą przypominać takie objawy występujące jako biegunka czy zmiany na skórze. Jest to oczywiście efekt kompletnej niewiedzy w tym zakresie, ale i też dobry środek dla władz do napędzania ich propagandy. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy