Rosyjska milicja dostała złom. Walczy nim z ukraińskimi dronami
Moskwa po raz kolejny padła ofiarą ataku ukraińskich dronów, obnażających jej obronę. Nie pomogło nawet wyposażenie rosyjskiej milicji w nową broń antydronową, co miało pomóc zwiększyć ochronę. Okazuje się jednak, że sprzęt ten jest zwyczajnie mierny.
Tej nocy do Moskwy znów doleciał jeden z ukraińskich dronów dalekiego zasięgu, który uderzył w biurowiec blisko centrum stolicy. Przed wypłynięciem nagrania z uderzenia, Rosyjskie Ministerstwo Obrony zarzekało się, że zestrzelono wszystkie atakujące drony.
Naturalnie po kolejnym ataku dronów na Moskwę pojawia się kwestia jej obrony. Dostać może się rosyjskiej milicji, gdzie tworzone są już oddziały do walki z rosnącym zagrożeniem dronów. Przekazywane są im nowe karabiny antydronowe, o których milicjanci mówią, że są bezużyteczne.