Samsung Galaxy Z Flip6 wycieka. Będziecie zadowoleni!
Wielkimi krokami zbliża się premiera nowych składanych telefonów firmy Samsung. Koreański producent już w te wakacje zaprezentuje nowe modele serii Galaxy Flip i Fold, tym razem oznaczone numerem 6. Okazuje się, że nowy Flip będzie miał coś, czego pozazdrości mu konkurencja.
Problemy składanych telefonów
Producenci od kilku lat próbują przywrócić do łask składane telefony. Mowa oczywiście o bardzo zaawansowanych urządzeniach z więcej niż jednym ekranem dotykowym i masą innych funkcji, które wprawiają w osłupienie posiadaczy "zwykłych" smartfonów. Czar jednak może szybko prysnąć, jeżeli zwróci się uwagę na niektóre bolączki tych ekstrawaganckich urządzeń.
Jednym z częściej zauważanych problemów jest zgięcie ekranu. Nawet najlepiej wykonany ekran w "składaku" cierpi na widoczne wybrzuszenia, które uwydatnia ukryty pod nim mechanizm zamykania i rozkładania telefonu. Do tej pory producenci próbowali na różne sposoby ukrywać tę cechę, na przykład stosując zawiasy w kształcie kropli wody - tak zrobił Samsung i choć udało się widoczny artefakt ograniczyć, to nadal był on zauważalny. Wiele wskazuje na to, że nowy Galaxy Flip6 pozbędzie się tego problemu.
Ekran bez zgięcia?
Chociaż wszystkie plotki na temat nowego Samsunga Galaxy Flip6 nie zwiastują żadnych rewolucji, to zmiany będą. Najważniejsza z nich dotyczy ekranu. Producent ma zastosować do jego produkcji nowe i ultracienkie szkło UTG - grubość od 30 do 50 mikronów. Co to oznacza dla przeciętnego użytkownika? Z jednej strony mamy otrzymać znacznie bardziej wytrzymały ekran, który będzie mniej podatny na mechaniczne uszkodzenia. Z drugiej strony sama powłoka będzie niezwykle cienka i zgięcie ekranu nie będzie aż tak widoczne.
Aż tak, bo nadal będziemy w stanie dostrzec charakterystyczny element składanego smartfona. Wiele wskazuje jednak na to, że jesteśmy już o krok od zlikwidowania tego efektu ubocznego funkcji składania. Do tej pory udało się zlikwidować niezbyt miłą dla oka szparę (po złożeniu telefonu), teraz czas na nie do końca równą powłokę wyświetlacza.
Inne zmiany? Raczej skromnie
Pozostałe elementy nowego Flipa nie dostarczą nam zaskakujących zmian. Niemal pewnym jest, że wzrośnie pojemność baterii, ale tylko symbolicznie. Przecieki sugerują, że producent w telefonie zamontuje ogniwo większe o niespełna 300 mAh, co łącznie da nam pojemność baterii na poziomie 3800-3900 mAh. To mniej, niż w przypadku wielu konkurencyjnych modeli od Oppo czy Motoroli.
Sprawę ratować może optymalizacja oprogramowania i wykorzystane podzespoły. Sercem telefonu ma być bowiem energooszczędny Snapdragon 8 Gen 3. O ile w rzeczywistości telefon może cechować się przyzwoitym czasem pracy bez ładowania, to w praktyce odrzuci też od siebie miłośników liczb i tych, którzy zwyczajnie wybierają większe dostępne ogniwa.