Siri w końcu przemówi po polsku? Może gdy wszyscy przestaną czekać

Ustalmy jedno. Czy Siri, czyli osobisty asystent wbudowany w urządzenia Apple, sterowany głosem, mówi aktualnie po polsku? Na pewno próbuje. I to wcale nie jest żart, chociaż ta historia trochę zabrzmi, jakbym próbowała wytłumaczyć komuś śmieszny obrazek z internetu, co jak wiadomo, nigdy nie kończy się dobrze.

Tak się składa, że Siri czyta powiadomienia. Regularnie więc, podczas ćwiczeń, kiedy moje skupienie sięga zenitu, kiedy wiem, że jeszcze tylko kilka powtórzeń dzieli mnie od upragnionego odpoczynku, ale choć jedna myśl o tym, że chcę przerwać, może szybko popchnąć mnie w stronę porażki... nagle w słuchawkach odzywa się głos mojej robotycznej przyjaciółki, która z uporem maniaka próbuje przeczytać napisane przez znajomych wiadomości oraz ich dziwne ksywki z Messengera.

Właściwie niemal jedyne, co wymawia poprawnie to: "[Tu wstaw nick danej osoby] sent another", gdy przychodzi kolejna wiadomość z rzędu, a następnie Siri znowu próbuje swoich sił w trudnym języku polskim. Nie zdarzyło się jeszcze tak, żebym tego typu powiadomienie albo "Przypomnjenije o lekacz" przyjęła inaczej niż ze śmiechem.

Jak jest z rozszyfrowaniem przekazywanej wiadomości? No cóż, często to po prostu niemożliwe. I choć słuchanie tego, co mają mi do przekazania znajomi nie zawsze jest koniecznie w chwili wysłania przez nich wiadomości (mam nadzieję, że tego nie czytają), to mimo wszystko dobrze byłoby mieć tę możliwość. Kiedy zatem będziemy mogli skorzystać z Siri obsługującej język polski?

Pytania dotyczące tego, czy Siri będzie potrafiła przemówić po polsku, od lat pojawiają się na Twitterze, w sekcji "Dyskusje" na stronie Apple i w wielu innych miejscach. Jedno z nich na stronie giganta pojawiło się np. w tym roku, ale widać również takie, które datowane są na 2021 rok i wcześniej. Odpowiedź? Taka, jakiej można się było spodziewać — nikt na tego typu forum nie zna planów firmy na przyszłość, nie ma też więc odpowiedzi.

To, czy Apple zdecyduje się na "nauczenie" Siri polskiego języka, pozostaje tajemnicą. Ale czy na pewno?

Jak wiemy, w serwisie LinkedIn swego czasu pojawiło się ogłoszenie. Firma szukała pracownika, co właściwie nikogo nie powinno dziwić. W ogłoszeniu jednak wyszczególniono, że jednym z zadań będzie "odsłuchiwanie i transkrypcja plików audio oraz ocenianie reakcji Siri", a w wymaganiach widniała "biegła znajomość języka polskiego", a także "rozumienie niuansów werbalnych w polskim dialekcie". Trzeba wspomnieć, że ogłoszenie było skierowane do mieszkańców Irlandii, jednak... trudno oprzeć się wrażeniu, że coś faktycznie jest na rzeczy.

Co zdaje się również istotne, w 2021 roku, na jednej z konferencji giganta z Cupertino, Tim Cook powiedział, że na naszym rynku osiągnięto rekordowe przychody ze sprzedaży produktów Apple.

Jak z kolei wykazują dane z września 2022 roku, opublikowane przez portal statcounter.com, co dziesiąty Polak korzysta na co dzień z iPhone’a, a to, porównując do wyników krajów Europy, bardzo mało. Porównując — w Monako użytkowników smartfonów Apple jest prawie 70 proc. W Polsce? Ledwo 11 procent. Czy to zatem zachęca do rozpoczęcia prac nad dodaniem wsparcia języka polskiego do Siri? Pewnie nie, ale żeby było sprawiedliwie, to powinno się tu też znaleźć pytanie o to, czy stale rosnące ceny tych urządzeń zachęcają do ich nabycia większą liczbę osób.

Co ciekawe, ChatGPT, którego stan wiedzy kończy się na wrześniu 2021 roku, uważa, że... Siri obsługuje język polski.

Gdy wytknęłam mu, że to nieprawda, podkreślił, że jego stan wiedzy jest nieaktualny. W kolejnej wiadomości przeprosił za zamieszanie. To jednak nie zmienia faktu, że dalej utrzymywał, że Siri może rozumieć i odpowiadać na polecenia w języku polskim i że pewne funkcje mogą być dostępne. Siri ma móc "wykonywać podstawowe zadania, takie jak wyszukiwanie informacji, wykonywanie połączeń telefonicznych, wysyłanie wiadomości, ustawianie przypomnieć itp. w języku polskim".

To oczywiście sprawiło, że zaczęłam się zastanawiać, czy przypadkiem nie mieszkałam pod kamieniem przez ostatnie dwa lata. I tak, pokusiłam się również o sprawdzenie, czy ChatGPT nie ma jakichś tajnych informacji, których po prostu nikt nie odkrył, a Siri tak naprawdę śmiga piękną polszczyzną, tylko nikt nie spytał jej o odpowiednią rzecz, aby mogła udowodnić swoje umiejętności. No ale nie, nie tym razem. Sztuczna inteligencja zdobywa jedynie naciągany punkt za kreatywność.

Przypomnę, że Siri aktualnie mówi i rozumie angielski, arabski, hiszpański, hebrajski, francuski, fiński, niemiecki, włoski, japoński, koreański, mandaryński, malajski, norweski, kantoński, szwedzki, duński, niderlandzki, rosyjski, turecki, tajski i portugalski. Polskiego jak nie było, tak nie ma.

Jednym z moich ulubionych narzędzi jest też jednak... BratGPT. To będzie trochę nie fair, jeśli jednego bota zapytam, a drugiego nie. Zadałam mu więc to samo pytanie. Muszę przyznać szczerze, że nie wiem, czego się spodziewałam, ale to co dostałam, w zupełności mnie zadowoliło. Bot z pełnym przekonaniem stwierdził, że to oczywiste, że Siri nie będzie mówiła po polsku. Poza tym dowiedziałam się też, że nie jestem godna, by z botem rozmawiać, wiadomo.

Gdy spytałam o to, dlaczego właściwie Siri nie będzie mówiła po polsku, skoro BratGPT mówi... dostałam odpowiedź, że "Apple podjął decyzję, że Siri nie będzie mówić po polsku", a bot nie ma na to wpływu. Dobrze, że przyznał, że nie pociąga za sznurki w firmie, bo można by się było zacząć obawiać, że następny iPhone będzie opryskliwy i złośliwy.

Sama Siri za to nie rozumie pytań o język polski, a szkoda.

Czy powyższe wskazują na to, że asystentka głosowa wkrótce przemówi w naszym języku? Sytuacja, pomimo niektórych doniesień, nie zmieniła się szczególnie od ostatniego roku. Wciąż nie mamy oficjalnych informacji na temat tego, czy firma w ogóle rozważa takie rozwiązanie. Wiemy, że Polacy na nie czekają — tego typu pytania regularnie pojawiają się też przy okazji publikowania artykułów dotyczących nowych odsłon iOS-a.

Jeżeli Apple faktycznie zdecyduje się na dodanie wsparcia języka polskiego, z pewnością dowiecie się tego na Geekweeku. Tymczasem wciąż pozostaje nam zagryźć zęby i... czekać.