Sklepy internetowe zasypią twoją skrzynkę e-mailami. Zmiany w prawie
Lubicie otrzymywać masę maili informujących o nowych zasadach i regulaminach w sklepach internetowych? Jeśli nawet tego nie chcecie, to w najbliższych dniach wasze skrzynki zostaną zalane wiadomościami od sklepów i platform handlowych. Wszystko przed dwie duże zmiany, które zmienią zasady działalności popularnych sklepów i serwisów internetowych. Pierwsza wchodzi w życie 1 maja, druga 18 maja.
Najprawdopodobniej spora część z nas korzysta z usług sklepów internetowych. E-commerce nieustannie się rozwija, gromadząc nowych klientów regularnie dokonujących zakupów w internecie. Niezależnie od tego, czy kupowanie przez internet dotyczy was od czasu do czasu, czy regularnie, musicie przygotować się na spore zmiany - i wysyp maili ze strony sklepów oraz platform.
Sklepy internetowe i platformy handlowe będą zobowiązane do prowadzenia nowego rejestru sprzedawców w internecie. Nowe przepisy e-commerce wynikają z unijnej dyrektywy DAC7, do której wprowadzenia zobligowana jest również Polska.
O co konkretnie chodzi ze zmianami w prawie?
Od 1 maja 2023 roku platformy handlowe w internecie (np. Allegro, OLX czy Vinted) będą zobowiązane do prowadzenia rejestru sprzedawców na swoich witrynach wraz z wyszczególnianiem liczby transakcji oraz wartości łącznej, jak i poszczególnych z nich.
Wszystko w celu kontroli, czy dany sprzedawca kwalifikuje się do koniecznych opłat skarbowych. Sprzedawcy zostaną poinformowani o zakresie zbieranych danych zgodnie z nowymi przepisami.
Oznacza to, że nowe przepisy będą koncentrować się na tych sprzedających, którzy ewidentnie prowadzą w internecie działalność gospodarczą.
Przepisy i podatki nie będą dotyczyć tych, którzy w skali roku dokonali mniej niż 30 transakcji lub ich łączny dochód był mniejszy, niż 2 tysiące euro.
Jak przyznał na łamach Wirtualnych Mediów Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w firmie inFakt, przedstawione progi mają na celu wykluczenie okazjonalnych sprzedaży. Oznacza to, że w przypadku wyprzedaży niepotrzebnych gadżetów na OLX czy sprzedaży starych i nieużywanych koszulek na Vinted nie mamy się czego obawiać - zostanie to uznane za sprzedaż okazjonalną, nie zaś handel i działalność przedsiębiorczą.
Będzie natomiast istnieć podatek od zakupów internetowych w sytuacji, gdy sprzedamy przedmiot używany drożej, niż został przez nas zakupiony. Oznacza to, że w sytuacji nabycia danego produktu za 1000 zł, po jego ewentualnej odsprzedaży za 1500 zł zapłacimy podatek od kwoty 500 zł, czyli nadwyżki uzyskanej względem oryginalnej ceny.
Oznacza to, że na baczności będą musieli się mieć ci, którzy np. spekulują na cenach słabo dostępnego sprzętu elektronicznego lub korzystają z limitowanych edycji i wydań.
Rejestr sprzedawców i opodatkowanie to nie jedyne zmiany, jakie czeka e-commerce w Polsce. W życie wejdą zapisy ustawy antylichwiarskiej, która z jednej strony będzie chronić konsumentów, z drugiej nałoży nowe obowiązki na internetowych sprzedawców w naszym kraju.
Wszystko po to, aby (zgodnie z wpisem Tomasza Czecha na łamach lex.pl) zapobiegać nadmiernemu obciążaniu finansowemu osób fizycznych, które zaciągają zobowiązania kredytowe, nie prowadząc przy tym działalności zarobkowej w oparciu o umowę o pracę lub prowadzenie działalności gospodarczej.
Zmianie ulegnie w głównej mierze ocena zdolności kredytowej konsumenta. Do tej pory w prawie istniał zapis informujący o zobowiązaniu do uprzedniego sprawdzenia zdolności kredytowej, lecz od 18 maja 2023 roku pojawi się nakaz obwarowany odpowiednią grzywną w przypadku zaniechania tego procesu.
Co ważne, sama procedura oceny zdolności kredytowej rozpocznie się od weryfikacji informacji w źródłach zewnętrznych (np. sprawdzenie danych w BIK, czyli Biurze Informacji Kredytowych). Dopiero później, gdy nie zostaną znalezione żadne dane, podmiot (np. sklep) będzie mógł zarządać od konsumenta zaświadczenia o dochodach, kosztach stałych związanych z utrzymaniem rodziny itp.
Nakaz oceny zdolności kredytowej wejdzie w życie 18 maja 2023 roku.
Zgodnie z obowiązującymi aktami prawnymi, przedsiębiorstwa prowadzące działalność np. w internecie będą zobowiązane do poinformowania swoich użytkowników i klientów o zmianach. Nowe przepisy wpłyną na obowiązujące regulaminy, a o zasadach będą musieli zostać poinformowani klienci.
Oznacza to, że mając aktywne konta na wielu platformach, możemy spodziewać się sporej ilości korespondencji napływającej do naszych skrzynek pocztowych w internecie.
Polecamy na Antyweb | Polityka Google sprawia, że działające Chromebooki zamieniają się w elektrośmieci
