Szpiegowskie obiekty nad Polską. Armia stanowczo reaguje

Niebawem polska armia wzbogaci się o flotę rozpoznawczych aerostatów o nazwie Barbara. Dzięki nim w końcu będzie można śledzić obiekty znajdujące się i wlatujące w granice naszego kraju.

Koniec ze szpiegowskimi urządzeniami nad Polską
Koniec ze szpiegowskimi urządzeniami nad PolskąMONmateriały prasowe

Mariusz Błaszczak, szef Ministerstwa Obrony Narodowej ogłosił, że Wojsko Polskie chce maksymalnie zwiększyć możliwości w zakresie radiolokacyjnego rozpoznania przestrzeni powietrznej i nawodnej. Będzie to możliwe za pomocą aerostatów o nazwie Barbara.

MON już złożył zapytanie ofertowe w tej sprawie. Jest to pokłosie ostatnich incydentów szpiegowskich w naszym kraju w roli głównej z balonami. Przypominamy, że w granice Polski z terytorium Białorusi wleciał balon szpiegowski, a dużo większe urządzenia z Chin zinwigilowały niedawno różne tajne ośrodki wojskowe w Stanach Zjednoczonych.

Polskie niebo obserwowane przez aerostaty Barbara

Problem tego typu technologii rozpoznawczej wrogich krajów spędza sen z powiek m.in. Wojska Polskiego. Być może armii uda się odbudować polskie wojska balonowe, które powstały ponad 100 lat temu, a obecnie już nie istnieją, a jak widać, wciąż jest na nie zapotrzebowanie przez działania Rosji czy Chin. Aerostat to tak naprawdę wysoko wyniesiony balon na uwięzi, zabierający ze sobą nowoczesny radar 3D, który ma zdolność wykrywania obiektów powietrznych na różniej wysokości.

Koniec z wlatywaniem do Polski szpiegowskich balonów

MON ujawnił, że Wojsko Polskie chce pozyskać cztery sztuki aerostatów Barbara ze Stanów Zjednoczonych. Ich zadaniem będzie ciągła radiolokacja nadzoru przestrzeni powietrznej, w tym wykrywania celów nawodnych. Oprócz aerostatów, planowany jest też zakup dwóch szwedzkich samolotów wczesnego ostrzegania i dowodzenia Saab 340B AEW-300 klasy AEW&C (Airborne Early Warning and Control).

Chociaż armia oficjalnie nie ujawniła, gdzie będą stacjonować aerostaty i samoloty rozpoznania, to jednak jakiś czas temu pojawiły się plany budowy pierwszego posterunku radiolokacyjnego. Ostatecznie wybrano na to miejsce 3. Sandomierski Batalion Radiotechniczny w Zarowiu k. Kurzyny Wielkiej, w gminie Ulanów, w powiecie niżańskim.

Irackie łódki „maszuf”. Pod prąd i bez silnikaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas