Sztuczna inteligencja USA przewiduje każdy ruch Władimira Putina
Marynarka Wojenna USA stworzyła algorytm sztucznej inteligencji, który z niesamowitą sprawdzalnością przewiduje reakcje Kremla na działania NATO w Ukrainie, zanim w ogóle zostaną one wdrożone. Dlatego wojna u naszego wschodniego sąsiada przebiega po myśli USA.
Okazuje się, że armia Stanów Zjednoczonych od ponad 2 lat testuje technologie sztucznej inteligencji napędzane najpotężniejszymi superkomputerami na potrzeby spraw międzynarodowych. Przedstawiciel Departamentu Obrony ujawnił, że oprogramowanie obecnie oblicza "tarcia strategiczne" na linii USA-Rosja i USA-Chiny. System ma bazować na danych historycznych dotyczących relacji obu krajów.
Co ciekawe, system pracuje na bieżąco w kwestii rozwoju wydarzeń w Ukrainie, gdzie z niesamowitą sprawdzalnością przewiduje reakcje Kremla na działania NATO. Jak wszyscy widzimy, armia Ukrainy dzielnie się broni i w ostatnich miesiącach wyzwoliła połowę okupowanych przez Rosję terytoriów od czasu wybuchu wojny.
Sztuczna inteligencja doradza armii i prezydentowi USA
Podobnie jest w kwestii użycia przez Putina broni jądrowej. Na razie Kreml tylko straszy taką opcją, ale analitycy są pewni, że do eskalacji w teym temacie nie doszło właśnie przez odpowiednią reakcję USA i Wielkiej Brytanii, która była wsparta cennymi danymi analitycznymi dostarczonymi przez algorytmy sztucznej inteligencji.
Jeszcze ciekawej zrobiło się, gdy urzędnik powiedział, że system pierwszy raz przetestowano na początku 2020 roku. Wówczas skutecznie przewidział z aż czteromiesięcznym wyprzedzeniem, jakie przyszłe działania Stanów Zjednoczonych na wodach Pacyfiku zdenerwują Chiny. Oprogramowanie podobno przewiduje również reakcje na działania, w tym sprzedaż broni, wizyty kongresowe na Tajwanie i wspieraną przez USA działalność wojskową w Azji.
Uniknęliśmy III wojny światowej, dzięki sztucznej inteligencji
Cytowany przez Reutersa anonimowy przedstawiciel DOD stwierdził, że dzięki systemowi sztucznej inteligencji udało się dotychczas uniknąć eskalacji z krajami wrogimi wobec Stanów Zjednoczonych czy NATO. Pojawiły się nawet głosy, że system uratował ludzkość przed wybuchem III wojny światowej. Niestety, nie jesteśmy w stanie tego zweryfikować, zatem musimy wierzyć na słowo przedstawicielom armii USA.
Niedawno świat obiegła wiadomość, że Szwajcarzy i Chińczycy od jakiegoś czasu również testują sztuczną inteligencję w świecie stosunków międzynarodowych. Miałaby ona stać się niejako cyfrowym odpowiednikiem Ministra Spraw Zagranicznych i pomagać mu, oraz jego zespołowi, w podejmowaniu skuteczniejszych decyzji, wolnych od strachu, emocji i obaw natury moralnej.
Miejmy tylko wszyscy nadzieję, że wyniki pracy SI, przewidującej przyszłe wydarzenia dla Waszyngtonu, będą analizowane przez ekspertów i to do nich będzie należało ostatnie słowo w kwestii podjęcia krytycznych decyzji, bo inaczej marnie skończymy. Wizja Skynetu, czyli inteligentnego systemu, który oszuka ludzkość i zgotuje nam ostateczną zagładę, staje się bardziej realna, niż kiedykolwiek wcześniej.