Tak Putin identyfikował żałobników na pogrzebie Nawalnego

Rosyjskie władze wykorzystały technologię rozpoznawania twarzy do identyfikacji i aresztowania uczestników pogrzebu lidera opozycji Aleksieja Nawalnego, który zmarł w połowie lutego w kolonii karnej.

Rosyjskie władze wykorzystały technologię rozpoznawania twarzy do identyfikacji i aresztowania uczestników pogrzebu lidera opozycji Aleksieja Nawalnego, który zmarł w połowie lutego w kolonii karnej.
Aleksiej Nawalny w czasie pobytu w kolonii karnej. Na jego pogrzebie pojawiły się tłumy Rosjan /Natalia Kolesnikova /AFP

Jak podaje OVD-Info, niezależna grupa medialna zajmująca się obroną praw człowieka, skupiona na monitorowaniu i zwalczaniu represji w Rosji, w Moskwie zatrzymano co najmniej pięć osób, które uczestniczyły w uroczystościach pogrzebowych Nawalnego. Te miały miejsce 1 marca i uczestniczyło w nich mnóstwo osób, które sprzeciwiają się surowym rosyjskim przepisom zakazującym wypowiedzi proukraińskich.

Semafor informuje z kolei, że na nagraniach wideo z pogrzebu uchwycono m.in. kobietę, która mówiła "Chwała bohaterom", co jest tradycyjną odpowiedzią na pozdrowienie "Chwała Ukrainie". Została ona oskarżona o "pokazywanie zakazanego symbolu" i aresztowana, ale ukarano ją jedynie relatywnie niewielką grzywną i następnego dnia pozwolono wrócić do domu. Nie wiadomo jednak, jak było w przypadku innych uczestników pogrzebu i jakie zarzuty mogli usłyszeć.

Reklama

Kreml zainstalował kamery na cmentarzu

Rosyjski niezależny serwis informacyjny Agenstvo donosi bowiem, powołując się na rzecznika OVD-Info, Dmitrija Anisimova, że rosyjskie władze wykorzystały technologię rozpoznawania twarzy do aresztowania wybranych obywateli. Jego zdaniem policja była w stanie identyfikować i śledzić konkretne osoby od pogrzebu "aż do drzwi" ich domów, a pomogły w tym nowe kamery zainstalowane wokół kościoła i cmentarza kilka dni wcześniej, więc Kreml ewidentnie wszystko zaplanował.

Rosja jest jednym z wielu opresyjnych reżimów, które korzystają z technologii rozpoznawania twarzy w celu identyfikacji przeciwników politycznych czy innych "podejrzanych" osób - od czasu inwazji na Ukrainę technologia ta była szeroko stosowana do aresztowań setek demonstrantów.

Rosja goni Chiny w systemach szpiegowania obywateli

Reuters pisze, że w 2017 roku Moskwa ogłosiła uruchomienie jednej z największych na świecie sieci monitoringu wideo z rozpoznawaniem twarzy, która liczyła wówczas 160 tys. kamer, z czego ponad 3 tys. było podłączonych do systemu rozpoznawania twarzy. Sieć, która pierwotnie miała identyfikować i pozwalać łapać przestępców, jest obecnie wykorzystywana do wykrywania protestujących.

Agencja podaje również, że co najmniej trzy firmy rosyjskie i jedna białoruska, które dostarczają algorytmy do rosyjskich systemów rozpoznawania twarzy, korzystały z chipów NVIDII lub Intela w połączeniu z tymi rozwiązaniami, choć nic nie sugeruje, że zachodnie firmy naruszyły sankcje. Wiadomo jednak, że tego typu restrykcje są łatwo obchodzone przez Kreml za pomocą tzw. importu równoległego.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rozpoznawanie twarzy | Aleksiej Nawalny | Władimir Putin | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy