Tak Rosjanie chcą zmylić Ukraińców. Niezwykle toporny sposób

Marcin Jabłoński

Marcin Jabłoński

Aktualizacja

Zdjęcia satelitarne pokazują dosyć toporną taktykę Rosjan na zmylenie ukraińskich ataków. Na jednym z lotnisk zaczęli malować samoloty, licząc, że Ukraińcy pomylą je z prawdziwymi.

Rosjanie stosują zaskakującą taktykę z wykorzystaniem farby. Myślą, że zadziała
Rosjanie stosują zaskakującą taktykę z wykorzystaniem farby. Myślą, że zadziałaOkrasWikimedia
Rosjanie stosują zaskakującą taktykę z wykorzystaniem farby. Myślą, że zadziała
Rosjanie stosują zaskakującą taktykę z wykorzystaniem farby. Myślą, że zadziałaOkrasWikimedia

Zaskakujące zdjęcia udostępnił Brady Africk, specjalista ds. analizy obrazów satelitarnych. Wskazał, że Rosjanie zaczęli malować kształty samolotów na rozbudowywanym lotnisku w rosyjskim mieście Jejsk, który znajduje się ok. 160 kilometrów od frontu. Co ciekawe takie wabiki miały powstawać w przeciągu prawie całego miesiąca.

Rosjanie walczą farbą

Wojska Putina już wcześniej korzystały z farby, aby zmylić Ukraińców. Chociażby zaczęli malować okręty swojej Floty Czarnomorskiej tak, aby ich sylwetki inaczej prezentowały się na kamerach dronów, które miałyby w nie trafić. Mogli więc spróbować podobnej taktyki, aby uchronić sprzęt przed atakiem dalekiego zasięgu.

W domyśle rząd takich namalowanych samolotów miałby zmylić ukraińskich analityków zajmujących się sprawdzaniem zdjęć satelitarnych. Tak ustawione samoloty mogłyby przyciągnąć uwagę Ukraińców, którzy w tamte miejsce zaprogramowaliby lot drona dalekiego zasięgu, bądź pocisku. W tym czasie prawdziwe samoloty stacjonowałyby w innym miejscu, więc Ukraińcy tylko zmarnowaliby broń do ataku na jedną z aktywnych baz Rosjan.

Dlaczego ta taktyka Rosjan nie zadziała

Aby to było efektywne, satelity muszą wykonywać zdjęcia w niskiej rozdzielczości i przy odpowiednim kącie. Zdjęcia dobrej jakości robione przez współczesne satelity od razu pokażą brak detali i cieni przy takich "samolotach". Ponadto Ukraińcy mają dostęp do satelitów wykorzystujących rozpoznanie radarowe, które za nic nie nabiorą się na rosyjską sztuczkę.

Trzeba też pamiętać, że Ukrainę wspiera wiele prywatnych firm zajmujących się analizą z pomocą własnych satelitów. Bądź co bądź w mediach o namalowanych samolotach w Jejsku doniósł ekspert zajmujący się białym wywiadem. Tu warto podkreślić, że jeśli on mógł to zidentyfikować, to ukraińscy wojskowi tym bardziej nie mogli mieć z tym problemów.

Trudno więc zakładać, że pomysł Rosjan osiągnie rezultaty i ktoś pośle atak na namalowane samoloty, gdy już wie o tym nawet internet. Przy tym warto podkreślić, że taką taktykę Rosjanie mogą stosować także na innych lotniskach.

Pożarowa prewencja. Ludziom pomaga „elektroniczny nos”AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas