Taryfa prądu będzie się zmieniać co 15 minut. Kto zyska, kto straci?
W sierpniu 2024 roku polski rynek energetyczny doświadczy znaczącej zmiany, umożliwiając indywidualnym odbiorcom prądu dostęp do taryfy dynamicznej. Ta innowacyjna struktura cenowa, zsynchronizowana z fluktuacjami cen na giełdzie energetycznej, aktualizowana będzie co 15 minut, odzwierciedlając w czasie rzeczywistym koszty produkcji i dystrybucji energii. Chociaż potencjał do oszczędności jest znaczący, zwłaszcza dla tych, którzy mogą dostosować swoje zużycie do momentów niższych cen, taryfa ta wprowadza również nowy poziom komplikacji w zarządzaniu domowym budżetem na energię.
Taryfa dynamiczna za prąd to rozwiązanie umożliwiające polskim konsumentom korzystanie ze zmiennego modelu rozliczeń. W przeciwieństwie do tradycyjnych taryf G11, z jednolitą ceną przez całą dobę, i G12, z różnicowaniem cen między dniem a nocą, taryfa dynamiczna aktualizuje ceny prądu co 15 minut, odzwierciedlając w czasie rzeczywistym wahania kosztów produkcji i dostawy energii. To oferta dla konsumentów poszukujących elastyczności oraz możliwości oszczędzania przez dostosowanie swojego zużycia do momentów, kiedy energia jest tańsza.
Korzystanie z nowej taryfy nie jest możliwe bez spełnienia pewnych warunków technicznych i administracyjnych. Kluczowym wymogiem jest posiadanie licznika zdalnego odczytu, który umożliwia dokładne i bieżące monitorowanie zużycia energii. Na koniec 2023 roku, zaledwie około 15% gospodarstw domowych w Polsce było wyposażonych w takie urządzenia, co stanowi znaczącą barierę dla szerokiego przyjęcia taryfy dynamicznej. Dodatkowym elementem, mającym wpłynąć na rozwój tego systemu, jest planowane uruchomienie centralnego systemu informacji rynku energii (CSIRE) w lipcu 2025 roku, który ma zapewnić konsumentom łatwy dostęp do informacji o aktualnych cenach energii.
Chociaż taryfa dynamiczna otwiera przed odbiorcami możliwość bardziej świadomego zarządzania swoim zużyciem prądu i potencjalnych oszczędności, nie jest rozwiązaniem korzystnym dla każdego. Zainteresowanie nią, zwłaszcza w początkowej fazie wprowadzania, może być ograniczone przez niewielką świadomość konsumentów na temat funkcjonowania taryf zmiennych oraz wymagany wysiłek w dostosowaniu własnych nawyków zużycia. W rozmowie z Interią Piotr Bonecki z E.ON Polska podkreślił, że wybór taryfy dynamicznej rozliczania prądu nie gwarantuje niższych cen.
Przeczytaj też: Prąd będzie tańszy, ale trzeba złożyć wniosek. Zostało kilka dni
Wśród potencjalnych beneficjentów taryfy dynamicznej za prąd znajdują się przede wszystkim właściciele instalacji fotowoltaicznych zintegrowanych z magazynami energii. Dzięki możliwości magazynowania nadwyżek produkowanej energii w okresach niskich cen i jej wykorzystywania lub odsprzedaży, gdy ceny wzrastają, mogą oni maksymalizować korzyści finansowe płynące z wahań cenowych na rynku energii. Ta grupa odbiorców, wykorzystując taryfy dynamiczne, może nie tylko obniżyć własne koszty zużycia, ale również przyczynić się do stabilizacji sieci przez zrównoważone zarządzanie produkcją i zużyciem energii.
Kolejną grupą, dla której taryfa dynamiczna może okazać się szczególnie opłacalna, są użytkownicy pojazdów elektrycznych. Samochody te mogą pełnić funkcję mobilnych magazynów energii, umożliwiając ładowanie akumulatorów w godzinach i dniach, kiedy energia jest najtańsza. Nie można również zapomnieć o właścicielach domków letniskowych oraz obiektów wynajmowanych na krótkie pobyty, którzy mogą skorzystać z taryfy dynamicznej, planując zużycie energii w okresach najniższych cen. Dla takich użytkowników, którzy nie są zależni od codziennego, ciągłego dostępu do energii i mogą elastycznie zarządzać jej zużyciem, taryfa dynamiczna staje się narzędziem pozwalającym na znaczące redukcje kosztów. Szczególnie w weekendy lub inne dni o niższym zapotrzebowaniu na prąd, gdy ceny energii na rynku spadają.
Przeczytaj też: Ładowarka do telefonu pożera prąd. Mało kto o tym wie
Istnieje też grupa odbiorców, którzy mogą nie skorzystać na zmiennej cenie energii, a wręcz zobaczyć wzrost swoich rachunków. Są to przede wszystkim osoby i gospodarstwa, które nie mają możliwości elastycznego zarządzania swoim zużyciem energii elektrycznej. Typowym przykładem są gospodarstwa domowe, gdzie ze względu na sztywne godziny pracy i szkoły, większość zużycia energii przypada na godziny poranne i popołudniowe - okresy, w których zgodnie z założeniami taryfy dynamicznej, energia może być droższa z powodu wyższego popytu.
Kolejną grupą, która może napotkać trudności z osiągnięciem oszczędności przy taryfie dynamicznej, są odbiorcy bez dostępu do zaawansowanych technologii umożliwiających automatyzację zarządzania zużyciem prądu. Mimo że rozwój systemów smart home i aplikacji mobilnych do monitorowania i sterowania zużyciem energii w czasie rzeczywistym oferuje potencjalne rozwiązania oszczędnościowe, nie każdy konsument ma możliwość lub chęć z nich korzystać. Odbiorcy, którzy nie są technologicznie zaawansowani lub po prostu preferują tradycyjne metody zarządzania domem, mogą znaleźć się w niekorzystnej sytuacji, płacąc więcej za prąd, bez możliwości skorzystania z okienek tańszej energii.
Ostatnią grupą, dla której dynamiczna taryfa może okazać się wyzwaniem, są osoby starsze lub mniej mobilne, dla których ciągła adaptacja do zmieniających się cen energii jest po prostu trudna lub niepraktyczna. Wielu seniorów, już oswojonych z ustalonymi nawykami zużycia energii, może nie chcieć lub nie być w stanie śledzić fluktuacji cenowych i dostosowywać do nich swojej codziennej rutyny. Dla tych użytkowników, utrzymanie ciągłości i przewidywalności w dostępie do energii elektrycznej jest często ważniejsze niż potencjalne, ale niepewne oszczędności, jakie oferuje taryfa dynamiczna.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Przeczytaj też:
Co zużywa najwięcej prądu? 6 sprzętów, które go pożerają
Całkowite odmrożenie stawek za prąd mocno podbiłoby ceny. Są nowe szacunki
Wysoki rachunek za prąd. Jak sprawdzić, czy licznik nie oszukuje?
