Ten dwugłowy potwór wystrzeli hipersoniczne drony z bronią jądrową
Miał zniknąć, ale pojawił się ponowie. Stratolaunch lub jak kto woli, The Roc, czyli największy samolot świata, pod względem rozpiętości skrzydeł, powrócił w przestworza i niebawem będzie wyrzutnią dla hipersonicznych pojazdów jądrowych.
Stratolaunch, największy pod względem rozpiętości skrzydeł samolot na świecie, mieliśmy okazję na niebie w tym roku widzieć aż trzy razy, w styczniu, maju i czerwcu. Niebawem będzie pojawiał się tam znacznie częściej. Stanie się to za sprawą Agencji Obrony Antybalistycznej (MDA), należącej do Ministerstwa Obrony USA, które zawarło kontrakt ze Stratolaunch.
Stratolaunch odbył już sześć pomyślnych lotów
Ostatni lot maszyny odbył się z kalifornijskiej pustyni Mojave i trwał 1,5 godziny. Przedstawiciele firmy poinformowali, że test koncentrował się na sprawdzeniu zainstalowanego pylonu na centralnym skrzydle samolotu (pomiędzy dwoma kadłubami). Ten pylon będzie używany do przewożenia napędzanego rakietą hipersonicznego pojazdu testowego o nazwie Talon-A.
Firma zaprezentowała pierwszy prototyp takiego urządzenia pod koniec maja bieżącego roku. TA-0 jest finansowany bezpośrednio z funduszy Pentagonu, a właściwie Agencji Obrony Antybalistycznej (MDA). Agencja chce wykorzystać pojazdy Talon-A do superszybkiego transportu po świecie broni jądrowej lub neutralizowania właśnie pocisków hipersonicznych.
Stratolaunch wystrzeli hipersoniczne pojazdy jądrowe
Drony Talon-A mają startować wraz z The Roc, podwieszone pod samolotem, a w trakcie jego lotu odczepiać się od niego i rozpędzać o własnych siłach do prędkości hipersonicznych. Po wykonaniu misji, pojazdy mają wylądować na lotniskach jak wahadłowce.
Testy prototypu TA-0 mają rozpocząć się pełną parą jeszcze w tym roku. Przedstawiciele firmy ujawnili, że pojazdy Talon-A mają osiągać prędkość do 7 tysięcy kilometrów na godzinę. Pentagon pragnie, by w ciągu nieco ponad godziny mogły one sięgnąć celów w Rosji czy Chinach.