To nie fajerwerki, to deszcz śmierci w ukraińskim Wuhłedarze

Rosjanie nie przebierają w środkach planując ataki wymierzone w ukraińskich żołnierzy. Na opublikowanym filmie ukazano użycie w Wuhłedarze zakazanej konwencjami amunicji zapalającej, która służy do niszczenia siły żywej.

To nie fajerwerki, to deszcz śmierci w ukraińskim Wuhłedarze
To nie fajerwerki, to deszcz śmierci w ukraińskim Wuhłedarze@LiveNewsPlaceTwitter

Chociaż Wuhłedar, miasto leżące w obwodzie donieckim, ok. 50 kilometrów na południowy zachód od Doniecka, jest już pod pełną kontrolą Sił Zbrojnych Ukrainy, to jednak Rosjanie nie przestają dokonywać tam potwornych ataków. Rosjanie bez przerwy używają zakazanej amunicji zapalającej, która doszczętnie niszczy budynki, środowisko naturalne i przyczynia się do śmierci ludności cywilnej.

Stosowanie takiego rodzaju amunicji jest zakazane w miejscach skupienia ludności cywilnej. Niestety, Rosjanie nie zważają na żadne konwencje i zasady w swojej bezpodstawnej agresji na Ukrainę. Gdyby to robili, to zwyczajnie by przegrali.

Amunicja zapalająca zabija niewinnych ukraińskich cywilów

Siły rosyjskie kolejny raz użyły tej przerażającej broni w Wuhłedarze. Amunicja zapalająca, zawierająca biały fosfor czy termit, spala się w temperaturze 3 tysięcy stopni Celsjusza, opada na ziemię jak deszcz ognia, niszcząc wszystko na swojej drodze. W przypadku bezpośredniego kontaktu z człowiekiem powoduje ogromne rany i szybką śmierć w ogromnych cierpieniach.

W mediach społecznościowych od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie opublikowano już wiele materiałów filmowych, na których ukazano przerażającą potęgę tej broni. Rosjanie stosują ją bez żadnych przeszkód w praktycznie wszystkich atakowanych czy okupowanych obwodach Ukrainy. Jej zadaniem jest "niszczenie siły żywej i sprzętu poprzez wywoływanie masowych ognisk pożarów".

Rosjanie zdewastowali parki narodowe i rezerwaty w Ukrainie

Jak podało ukraińskie Ministerstwo Ochrony Środowiska, od początku wojny, Rosjanie zdewastowali środowisko naturalne kraju, w tym rezerwaty i parki narodowe, na sumę kilkudziesięciu miliardów dolarów. Największą ilość amunicji zapalającej użyto w Mariupolu, Bachmucie i właśnie Wuhłedarze. W przypadku Mariupola, broń ta doprowadziła praktycznie do zrównania z ziemią zakładów hutniczych Azowstal.

Rosjanie chcieli pozbyć się z podziemi kombinatu obrońców Azowstalu ze słynnego pułku Azow, który po 2014 roku dzielnie bronił Doniecka, w trakcie agresji rosyjskiej w Donbasie i na Krymie. Część oficerów z pułku Azow została uwolniona z tureckiej niewoli i obecnie żołnierze rozpoczęli szkolenia, które pozwolą im lepiej radzić sobie na froncie z rosyjskim okupantem.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas