To niesamowite, Ukraińcy ratują Rosjan z powodzi na Dnieprze

Siły Zbrojne Ukrainy opublikowały materiał filmowy, na którym możemy zobaczyć, jak ukraiński operator drona próbował dostarczyć butelkę wody kobiecie i dzieciom znajdującym się w zalanym w powodzi domu, który leży na terytorium okupowanym przez Rosjan.

Siły Zbrojne Ukrainy opublikowały materiał filmowy, na którym możemy zobaczyć, jak ukraiński operator drona próbował dostarczyć butelkę wody kobiecie i dzieciom znajdującym się w zalanym w powodzi domu, który leży na terytorium okupowanym przez Rosjan.
Ukraińcy ratują Rosjan z powodzi na Dnieprze za pomocą dronów /NEXTA/Konstantin and Vlada Liberov /Twitter

Siły Zbrojne Ukrainy informują, że Ukraińcy i Rosjanie zamieszkujący lewy brzeg rzeki Dniepr, nie zostali ewakuowani ze swoich domów w obliczu powodzi po zniszczeniu tamy w Nowej Kachowce. Rosyjskie władze okupacyjne nie informowały ich, ponieważ chciano ukryć atak na tamę i winą obarczyć stronę ukraińską. Władze nie interesują się tysiącami mieszkańców, którzy znaleźli się w wielkim niebezpieczeństwie. Zostali pozostawieni na pastwę losu.

Operatorzy dronów Sił Zbrojnych Ukrainy zbliżyli się maszynami do wielu domów leżących na zalanych wodą obszarach okupowanych obwodu chersońskiego i próbowali dostarczyć mieszkańcom wodę. W wielu przypadkach misje się udały, ale przedstawiciele armii przyznali, że nie mogą przeprowadzić tam akcji ratunkowej, ponieważ te obszary znajdują się zarówno pod kontrolą, jak i ostrzałem sił rosyjskich.

Reklama

Ukraińcy ratują Rosjan z powodzi, którą zgotował im Kreml

Nie można tutaj nie wspomnieć, że w ostatnich godzinach w Chersoniu, już podczas trwania powodzi i ewakuacji ludności, rosyjska armia dokonała wielu ataków artyleryjskich na miasto i jego okolice, gdzie występowały większe skupiska ludności. To pokazuje, że Rosjanie nie mają szacunku dla życia ludzkiego, zwłaszcza w obliczu ataku tak potężnego żywiołu.

Pojawiły się też informacje od mieszkańców kilku wsi leżących przy brzegach Dniepru, że dziesiątki rosyjskich żołnierzy utonęło lub zostało rannych tuż po zniszczeniu tamy na Dnieprze. Wszyscy mieli stacjonować w okolicach brzegu rzeki. Rosyjskie władze okupacyjne miały nie poinformować o akcji swoich oddziałów stacjonujących nad Dnieprem, by nie ujawnić zamiarów związanych z atakiem na tamę. Cała akcja miała wyglądać, jak najbardziej to możliwe, realistycznie.

Ukraina walczy z barbarzyństwem rosyjskiej armii

Analitycy wojskowi i przedstawiciele Sił Zbrojnych Ukrainy tłumaczą, że Rosjanie wysadzili tamę na Dnieprze w Nowej Kachowce, by powstrzymać wielką ukraińską kontrofensywę. W najbliższych dniach może dojść do międzynarodowego śledztwa pod egidą ONZ, które doprowadzi do tymczasowego zawieszenia broni po obu stronach w celu możliwości bezpiecznego wysłania nad Dniper ekipy śledczych, którzy przeprowadzą audyt zniszczonej tamy.

Wołodymyr Zełenski opublikował wpis, w którym pokazał ogromne różnice, jakie dzielą cywilizowanych Ukraińców od barbarzyńskich Rosjan. — Podczas gdy rosyjskie zło terroryzuje i niszczy wszystkie żywe istoty, my robimy i będziemy robić wszystko, aby ocalić każdą żywą istotę! Tysiące zwierząt zostało uwięzionych w powodzi po zniszczeniu tamy i innych konstrukcji elektrowni wodnej Kachowka przez Rosję. Pamiętamy, że człowieczeństwo oznacza troskę nie tylko o siebie nawzajem, ale o wszystkie żywe istoty. My, Ukraińcy, ratujemy i chronimy życie. Dziękuję wszystkim, którzy pomagają! - napisał Wołodymyr Zełenski.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nowa kachowka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy