To nowy rosyjski lodołamacz. Przenosi groźne rakiety przeciwokrętowe

Rosjanie poczynili postępy w zakresie nawigacji i testów systemów nowego lodołamacza Projektu 23550. Ta nowa klasa obejmuje cztery jednostki mające na celu wzmocnienie takich sił, jak Służba Pograniczna Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Rosjanie poczynili postępy w zakresie nawigacji i testów systemów nowego lodołamacza Projektu 23550. Ta nowa klasa obejmuje cztery jednostki mające na celu wzmocnienie takich sił, jak Służba Pograniczna Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
Iwan Papanin w Stoczniach Admiralicji w Petersburgu w 2021 roku /Bestalex /Wikimedia

Aby sprostać wymaganiom rosyjskiej marynarki wojennej i przygotować się na rosnące znaczenie regionów polarnych, Stocznie Admiralicji - rosyjska stocznia okrętowa założona w 1800 roku w Sankt Petersburgu przez cara Pawła I - czynią postępy w zakresie nawigacji i testów systemów nowego lodołamacza Projektu 23550. To klasa zaprojektowana specjalnie do zadań związanych z obserwacją i patrolowaniem Arktyki, która zostanie wyposażona w potężną broń przeciwokrętową. 

Jak informuje serwis BulgarianMilitary.com, powołując się na lokalne źródła, w tym agencję informacyjną TASS, petersburska stocznia przeprowadziła ostatnio testy na pierwszej jednostce, czyli Iwanie Papaninie. Zwodowany w październiku 2019 r. okręt patrolowy o wyporności 8500 ton rozpoczął w tym roku swoje pierwsze rejsy i z powodzeniem ukończył ostatnie próby morskie na Morzu Bałtyckim. 

Ostatnie próby morskie zakończone powodzeniem

Reklama

Już niedługo dołączyć ma do niego druga jednostka, czyli Nikołaj Zubow, a dodatkowo opracowywane są też lodołamacze Purga i Dzierżyński - mają różne konfiguracje, dostosowane do ich konkretnych zadań. Wspólne dla lodołamaczy Projektu 23550 jest jednak ich unikalny zestaw wyposażenia, przeznaczony do działań w regionach polarnych pokrytych dużym lodem. 

Trudno przejść też obojętnie obok ich wyposażenia, bo są uzbrojone w działo kal. 76,2 mm na dziobie, wzmocnione przez dwa systemy obrony powietrznej AK-630M CIWS kal. 30 mm oraz system wyrzutni rakiet manewrujących z rodziny Kalibr. Niektóre źródła sugerują nawet, że mogą być wyposażone w rakiety przeciwokrętowe Ch-35 Uran.

Co potrafi Ch-35 Uran?

Ch-35 Uran to odpowiednik amerykańskiego pocisku Harpoon, który powstał jako uzbrojenie okrętowe. Prace nad nim rozpoczęto jeszcze w 1978 roku w odpowiedzi na zachodnie systemy, które wykazywały podobną skuteczność do rosyjskich, pomimo znacznie mniejszych rozmiarów, a do tego były zunifikowane z pociskami lotniczymi, co pozwalało na ich rozmieszczenie na wielu różnych jednostkach. 

Wstępny projekt został przedstawiony w 1984 roku, a w 1992 roku dopracowano głowicę samonaprowadzania, ale dalsze prace utrudniło wstrzymanie finansowania wynikające z problemów gospodarczych Rosji po rozpadzie ZSRR. W kolejnych latach przy wsparciu Indii projekt udało się jednak ukończyć, a w 2004 roku Uran został przyjęty na uzbrojenie rosyjskiej armii. 

Pociski Ch-35 znajdują się na uzbrojeniu m.in. korwet projektu 1241.8, niszczycieli typu Delhi oraz fregat projektu 1154, a wersja lotnicza jest przenoszona przez większość samolotów lotnictwa taktycznego Rosji, a także samoloty ZOP Tu-142 i śmigłowce Ka-52. Charakteryzuje się ona klasycznym układem aerodynamicznym, napędzana jest silnikiem turboodrzutowym i wykorzystuje kombinowany układ naprowadzania - w początkowej fazie lotu stosowany jest inercyjny układ nawigacyjny, w końcowej aktywne naprowadzanie radarowe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: okręt | rosyjskie okręty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama