UOKiK kontra dostawca internetu. Wysoka kara nadchodzi?

W ostatnim czasie obserwujemy dużą aktywność Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Niedawno informowaliśmy o sprawie związanej z karą dla dużego dostawcy energii elektrycznej. Teraz urząd zabrał się za firmę oferującą klientom internet. Ta miała w nieuczciwy sposób doprowadzić do podwyższenia cen.

UOKiK na tropie kolejnych oszustw.
UOKiK na tropie kolejnych oszustw.Marek BAZAK/East NewsEast News

Kara dla dostawcy internetu?

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie zwalnia tempa. W ostatnim czasie dość często słyszymy o różnych działaniach podejmowanych przeciwko nieuczciwym praktykom konkretnych firm. Jeszcze w tym tygodniu informowaliśmy o sprawie firmy Enea. Przedsiębiorstwo związane z energią elektryczną wykorzystywało pewne zapisy w umowach, doliczając do rachunków opłatę za stałą cenę prądu. Decyzją UOKiK praktyka ta była nieuczciwa, w związku z czym konsumentom należy się zwrot poniesionych kosztów i zadość uczynienie.

Tym razem urzędnicy wzięli pod lupę firmę Vectra. Polskie przedsiębiorstwo jest jednym z największych dostawców telewizji kablowej w kraju, ma w ofercie także dostęp do szerokopasmowego internetu czy telefonii stacjonarnej i komórkowej. Możliwe, że firma stosowała pewne nieuczciwe praktyki wobec swoich klientów - sprawę bada UOKiK, ale o co dokładniej chodzi?

Nieuczciwy wzrost cen?

W ostatnim czasie klienci firmy Vectra zaczęli skarżyć się na jednostronne zmiany umów przez dostawcę, co skutkowało widocznymi podwyżkami cen. Te miały być warunkowane inflacją, która w skali roku osiągnęła w Polsce wskaźnik ponad 10%. Podwyżka o wskaźnik inflacji dotyczyła tych klientów, którzy podpisali nowe umowy lub zmienili dotychczasowe od września 2022 roku.

W związku z tą sytuacją niezadowoleni klienci zaczęli masowo zgłaszać sprawę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten zainteresował się problemem i oskarżył firmę o faktyczne przedsiębranie nieuczciwych praktyk. Z czego wynika problem? W głównej mierze chodzi o niejasne zapisy w umowach. Z jednej strony firma faktycznie zawarła w nich możliwość zmiany poszczególnych elementów (w tym ceny). Zapisy te jednak są bardzo niejasne i stanowią trudną do odszyfrowania zagadkę.

Wśród zapisów znaleźć można wiele ogólników, jak motywowanie podwyżek znaczącym podwyższeniem jakości usług, wzrostem kosztów publicznoprawnych itp. To niejasne wytłumaczenia, które zdaniem UOKiK mogą wprowadzać w błąd. Firma nie informowała klientów wprost o możliwości zastosowania podwyżek - argumentuje urząd.

Dziwna praktyka kontra klienci

Jak podaje serwis telepolis.pl, wielu klientów było niezwykle zaskoczonych faktem stosowania dziwnych podwyżek. Jako przykład podano m.in. osobę, która otrzymała podwyżkę za wskaźnik inflacyjny w okresie, w którym ta umowa nie obowiązywała. Podobnych historii jest znacznie więcej, bo skala problemu narasta.

Co może się stać, jeżeli zarzuty UOKiK znajdą potwierzdenie? Wówczas wobec firmy może zostać zastosowana kara - nawet do 10 proc. rocznych obrotów. Vectra nie zgadza się jednak z zarzutami przedstawionymi przez urząd. Zdaniem przedstawicieli firmy te są nieprawdziwe, a działania UOKiK uniemożliwiają urealnianie polityki cenowej wielu firmom.

Podwodny tunel pęka w trakcie przejazdu? Wiemy, co robićINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas