Zobacz, kto właśnie zmarł. Kolejne oszustwo na Facebooku

Cyberprzestępcy są niezwykle pomysłowi i nie mają żadnych hamulców, a najlepszym dowodem jest chyba kampania z wykorzystaniem Facebooka, w której "łapią nas" na śmierć bliskich osób.

Cyberprzestępcy są niezwykle pomysłowi i nie mają żadnych hamulców, a najlepszym dowodem jest chyba kampania z wykorzystaniem Facebooka, w której "łapią nas" na śmierć bliskich osób.
Uwaga na kolejne oszustwo na Facebooku. Łapią ofiary na śmierć bliskich osób /123RF/PICSEL

Nikt nie umarł. Nie klikaj tego

Wyobraźcie sobie, że dostajecie wiadomość informującą o śmierci kogoś z rodziny lub znajomego. Od razu macie ochotę kliknąć na dołączony link, żeby dowiedzieć się więcej, prawda? Pod żadnym pozorem tego nie róbcie, bo możecie stracić sporo pieniędzy. 

Jak informuje Daily Mail w swoim ostatnim raporcie, "Zobacz, kto właśnie zmarł", bo o tym właśnie mowa, to jedno z popularniejszych oszustw, które dotyka obecnie australijskich użytkowników, ale podobną wiadomość od cyberprzestępców może otrzymać każdy z nas.

Wszystko zaczyna się od bezpośrednich wiadomości o treści mniej więcej "Zobacz, kto zmarł. Wydaje mi się, że się znaliście", do których dołączony jest link. 

Reklama

Jeśli potencjalna ofiara go kliknie i wpisze na wyświetlonej stronie dane logowania do Facebooka, to z miejsca zablokuje swój dostęp do tej platformy. Co więcej, na jej urządzeniu instalowane jest złośliwe oprogramowania, które może śledzić i zdobywać poufne informacje, w tym dane logowania, np. do usług bankowych.

Uwaga! Nie daj się złapać

Jak podkreślają eksperci, metoda charakteryzuje się dużą skutecznością, bo przestępcy do wysyłania wiadomości używają wcześniej zhakowanych kont, co oznacza, że możemy dostać taką wiadomość od rodzeństwa czy przyjaciół. 

Jak nie dać się złapać? To metoda działająca identycznie jak wszystkie inne próby phishingu, więc najważniejsze jest, aby nie klikać w żadne podejrzane linki - kiedy dostaniemy podobną wiadomość, warto zadzwonić do jej nadawcy, żeby przekonać się, czy faktycznie próbowała się z nami skontaktować. 

Co więcej, często dopiero wpisanie swoich danych na stronie z linku oznacza kłopoty, więc naszą podejrzliwość powinny wzbudzić wszystkie komunikaty o konieczności zalogowania się w serwisie.

Nie bez znaczenia jest także aktualizowanie systemu i ewentualnego oprogramowania zainstalowanego na komputerze czy smartfonie, dzięki czemu mamy pewność, że ich bazy danych są aktualne i mają szansę ochronić nas przed potencjalnymi atakami. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bezpieczeństwo cyfrowe | Facebook
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy