Fresh 'n Rebel Twins Tip: Spełnione oczekiwania [test]

Są lekkie, wygodne i stosunkowo tanie, ale nie są to ich jedyne zalety. Twins Tip to pierwsze - i naprawdę udane - podejście holenderskiego producenta do słuchawek typu TWS. Zapraszamy na test!

article cover

Fresh 'n Rebel Twins Tip: Spełnione oczekiwania [test]

Doba. Na tyle godzin słuchania muzyki bez konieczności szukania gniazdka pozwala jedno naładowanie etui. To pierwsza z liczb, którą może pochwalić się model Twins Tip. Słuchawki są w stanie działać przez około cztery godziny, co jest bardziej niż przyzwoitym wynikiem. Zwłaszcza że inżynierom w ultralekkich "pchełkach" udało się zmieścić nie tylko imponująco małe i wydajne akumulatory, ale także przetworniki, dzięki którym docierający do naszych uszu dźwięk jest naprawdę wysokiej jakości.
"Good enough" - ten angielski zwrot chyba najlepiej oddaje charakter słuchawek Twins Tip. Pozbawione kabli "pchełki" nie są może doskonałe w żadnej dziedzinie, ale... jednocześnie nie sposób im czegokolwiek zarzucić. Zwłaszcza kiedy mówimy o cenie. Zazwyczaj tę informację zostawiamy na sam koniec, ale w tym przypadku lekturę warto rozpocząć mając z tyłu głowy właśnie ten ekonomiczny kontekst.  

Fresh 'n Rebel Twins Tip kosztują - w zależności od sklepu - od 300 do 350 złotych. Holendrzy zrobili wszystko, aby ich produkt był warty każdej wydanej na niego złotówki. Kompromisy? Bez nich się nie obeszło, ale w tej kategorii cenowej naprawdę trudno jest znaleźć lepszą propozycję.
Na całe szczęście nie dotyczy to procesu parowania gadżetu z telefonem i jego późniejszego używania. W czasie testów słuchawki ani razu nie zerwały połączenia. Nie doświadczyłem też opóźnień w przesyłaniu dźwięku (oglądanie YouTube'a mając je na uszach to sama przyjemność). 

Aspekt, do którego jednak muszę się przyczepić to obsługa słuchawek za pomocą dotyku. Dwa "tapnięcia" w prawą słuchawkę zatrzymają lub wznowią odtwarzanie. Podobne potraktowanie lewej słuchawki powinno aktywować asystenta głosowego. Na papierze, ten sposób sterowania jest prosty i intuicyjny. W praktyce były momenty, w których sprzęt nie chciał reagować na moje stuknięcia. 

Dotyczyło to zwłaszcza lewej słuchawki. Na dziesięć prób aktywowania asystenta Google udała mi się ta sztuka tylko cztery raz. Na szczęście prawej poszło o wiele lepiej - tutaj aż osiem na dziesięć razy słuchawka zrobiła dokładnie to, o co ją poprosiłem.
Twins Tip grają czysto i dość głęboko, jak na konstrukcję, której nawet nie czujemy w uszach. Czy całości przydałoby się trochę więcej basu? Owszem, ale przy takiej kombinacji rozmiaru, wagi i ceny naprawdę trudno prosić się o jeszcze więcej. Innymi słowy jest naprawdę dobrze. Słuchawki testowałem zarówno muzyką, jak i podcastami - w obu przypadkach radziły sobie one w pełni zadowalająco. 

Polecam jednak "pogrzebanie" w ustawieniach telefonu, aby wydobyć z Twins Tip ich pełny potencjał. Producent nie przygotował dla nich osobnej aplikacji, co na swój sposób też jest plusem, ale szykujcie się na odrobinę kombinowania.
+2
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas