Garmin Edge 800 - rowerowy GPS

Edge 800 można - jak łatwo się domyślić - montujemy na rowerze. W zestawie znajdziemy niskoprofilowe, ćwierćobrotowe mocowanie, które można dopasować do wspornika kierownicy lub samej kierownicy za pomocą mocnych gumowych pierścieni.

O sprawdzenie sprzętu poprosiliśmy jednego z naszych firmowych kolegów - nie tylko wytrawnego znawce technologii, ale przede wszystkim - zapalonego rowerzystę górskiego. Oto kilka jego przemyśleń w podpunktach.

1. Nie jest to tanie urządzenie, zatem staramy się go zamontować w możliwie bezpieczny sposób, tak żeby w razie wywrotki, nic mu się nie stało. Takie podejście wyklucza montaż na samej kierownicy (tak jak zwykle montuje się licznik), bo wtedy GPS staje się automatycznie najwyższym punktem i najprawdopodobniej przyjmie uderzeni na siebie.

2. Alternatywa to montaż na mostku, gdzie jest względnie bezpieczny, ale też pod warunkiem, że mamy giętą kierownicę. Niestety wadą tego rozwiązania jest brak możliwości regulacji kątów (GPS będzie znajdował się wtedy równolegle do mostka).

Ponieważ jednak sprzęt jest zasadniczo przeznaczony dla bardziej zaawansowanych kolarzy, bardzo prawdopodobne, że trafi na mostek zamontowany odwrotnie (skierowany w dół) co utrudnia odczytywanie informacji. Poza tym montaż zarówno odbiornika, jak i czujników, jest bardzo prosty i skuteczny. Jedyny problem sprawia magnes, który montuje się na kole (do pomiaru prędkości), któremu zdarza się przesunąć o ile nie jest bardzo mocno przykręcony.

3.. Średnicę koła można ustawić ręcznie, ale jest też tryb automatyczny, który działa bez zarzutów,

1. Bezproblemowa obsługa w czasie jazdy nawet w rękawiczkach motocyklowych,

2. Interfejs jest intuicyjny, nie ma problemów z obsługą,

3. Mały kąt widzenia, błyszczący wyświetlacz i sposób montażu powodują, że czasem ciężko jest odczytać informacje z wyświetlacza,

4. Bardzo ciekawą opcją jest możliwość konfiguracji kilku ekranów wyświetlających informacje potrzebne w czasie jazdy. Do dyspozycji są 3 "pulpity", na których można wyświetlić od 3 do 10 różnych parametrów. Od typowych dla liczników rowerowych (prędkości: aktualna, średnia oraz maksymalna, a także dystanse, godzina itp.) przez funkcje pulsometru, rytmy pedałowania i GPS-u (w tym wskazówki nawigacyjne "skręć w prawo"), aż po temperaturę, moc sygnału GPS oraz poziom naładowania baterii,

6. Miłą sprawą jest możliwość wyboru tapety,

7. Bateria trzyma i trzyma można spokojnie jechać na 3 dni i nie martwić się o ładowanie, a o ile się orientuje jest możliwość dokupienia dodatkowego akumulatora.

1. Nie zdarzyło się nam, aby sprzęt zgubił zasięg. Czasem spadała jego dokładność, ale nigdy nie zgubił zasięgu - zatem duży plus.

2. Bardzo łatwo (w 3 kliki) można zmienić sposób nawigacji "po drogach", "po bezdrożach", ale za to żeby zmienić środek transportu (pieszo/rower/motor/samochód) trzeba się już "naklikać" i to dość sporo, a jak się okazało, jest to najpewniejszy sposób na zmianę z trasy pomiędzy drogami a bezdrożami. Chodzi mianowicie o to, że opcja "po bezdrożach" nie wskazuje nam trasy tylko kierunek, azymut w którym masz się poruszać, a "po drogach" obejmuje również kiepskie drogi asfaltowe po których ciężko jest przejechać "szosówką".

Cały sprzęt można także zsynchronizować z serwisem społecznościowym Garmin Connect, śledząc swoje wyniki, przebyte trasy i treningi. Jak dokładnie wygląda to rozwiązanie opiszemy w osobnym materiale, przy okazji omawiając inne urządzenie Garmina - zegarek dla biegaczy Forerunner 210.

Garmin Edge 800 oczywiście nie jest urządzeniem tylko dla doświadczonych rowerzystów i ekspertów, jednak ze względu na mnogość funkcji oraz cenę, osoby rzadziej korzystające z tego typu urządzeń powinny pomyśleć o zakupie tańszych modeli Edge. Podsumowując jednak, jesteśmy pozytywnie zaskoczeni Edge 800 i nawigacją dla rowerów jako taką. Wiosna w pełni, lato już niedługo - trudno o lepszy moment dla takich zabawek.

Cena całego zestawu - około 1900 zł