iPod nano i iPod classic - jest efektownie
Apple wprowadza na rynek nowe iPody. Portal INTERIA.PL jako pierwszy w Polsce miał szansę przetestować iPoda nano i iPoda classic.
Made in California
iPod nano jest odtwarzaczem 3. generacji serii nano, iPoda classic można natomiast określić mianem następcy iPoda video. Oba odtwarzacze posiadają to samo oprogramowanie oraz system nawigacji - różnią się jednak rozmiarem, designem oraz ilością pamięci. Nie ma natomiast różnic co do zawartości pudełek. W obu przypadkach znajdziemy w środku odtwarzacz, charakterystyczne białe słuchawki (jak zawsze są one dobrej jakości) oraz specjalny kabel USB, którym połączymy odtwarzacz z komputerem. Więcej dodatków nie ma - tradycyjnie, trzeba je dokupić.
Tradycyjnie także całość spakowana jest z niespotykaną maestrią, z obowiązkowym hasłem "Designed by Apple in California". Co ważne, w obu przypadkach w pudełku znajdziemy dobrze wydaną polską instrukcję. W życiu zazwyczaj mali mają mniej do powiedzenia, dlatego - przełamując stereotypy - zacznijmy nasz test od mniejszego z dwóch braci, czyli od iPoda nano.
IPOD NANO
"Ale fajne!"
Omawiany model został wyposażony w nową obudowę wykonaną z anodyzowanego aluminium i polerowanej stali nierdzewnej. Apple udostępniło go w pięciu kolorach: srebrnym, czarnym, niebieskim, czerwonym i zielonym. Co zaskakuje? Przede wszystkim rozmiary i niewielka waga (49 gramów). Z wymiarami 69.8mm na 52.3mm na 6.5mm iPod nano doskonale leży w dłoni i bez problemu mieści się do kieszeni. Także nowa obudowa nie może pozostać niezauważona - począwszy od prezentacji, przez wytrzymałość, a na takich szczegółach jak bycie przyjemnym w dotyku kończąc. Tutaj Apple nie mogło zawieść.
Nie mogłem się powstrzymać i zrobiłem małe tournee iPoda nano po redakcji, pokazując go kolejnym pracownikom INTERIA.PL. Potem nano towarzyszył mi także w jednym z krakowskich klubów. Trudno było trafić na osobę, której nowy nano by się nie spodobał. Standardowe, ale szczere określenie "Ale fajne!" towarzyszyło większości pierwszych reakcji. Po raz kolejny Apple trafiło w dziesiątkę. Zresztą nawet oponenci odtwarzaczy z Cupertino są zgodni, że design iPodów jest nie do przebicia. W tej materii nano zdobywa szóstkę z plusem.
Dwa ekrany
Po pierwszym włączeniu iPoda nano zobaczymy menu wyboru języka. Bez problemu znajdziemy polski. Niby jest to oczywiste, ale spora część odtwarzaczy nadal nie może pochwalić się naszym rodzimym językiem. Nawigacja przy użyciu Click Wheel odbywa się tak samo jak we wcześniejszych modelach. Szybko jednak zauważymy nowości w samym menu.
A przecież właśnie oto chodzi. Owszem, aby docenić to rozwiązanie trzeba mieć - oprócz utworu - okładkę do niego. Jeśli zgramy zwyczajną empetrójkę Cover Flow będzie działał tak samo, ale zamiast okładki zobaczymy jedynie znak zapytania. Dodatkowo potężny zbiór muzyki (okładek) sprawa, że przy przeglądaniu kolejnych płyt odtwarzacz czasami nie nadąża z wczytywaniem okładek, dlatego przez ułamek sekundy - zanim pojawi się zdjęcie albumu - zobaczymy znak zapytania. Ale to tak naprawdę szczegół.
Kieszonkowe wideo
Płyty wraz z okładkami znajdziemy m.in. w sklepie iTunes. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych modeli iPodów, także tym razem nie obędzie się bez instalacji najnowszej wersji programu iTunes i przerzucaniu plików przez aplikację Apple - metoda drag'n'drop nie działa. Trzeba jednak zaznaczyć, że iTunes jest szalenie intuicyjny i szybki w obsłudze, dlatego bardzo można przyzwyczaić się do korzystania z niego. Zresztą jest to konieczne.
iPod nano (podobnie jak i classic) obsługuje formaty AAC, MP3,AIFF, WAV i Audible. Jakość odtwarzanej muzyki jest bardzo dobra. Nie jest to jednak większym zaskoczeniem - Apple przecież doskonali swoją technologię od kilku lat.
Nowością w tym modelu nano ma być jednak odtwarzanie wideo. Player współpracuje z H.264 i MPEG4 w formacie MOV, MP4 oraz M4V. Podobnie jak muzyka, także wideo wymaga konwersji przy pomocy iTunes. Niestety, jeśli mamy film w formacie WMV albo DivX konieczne będzie jego skonwertowanie przy pomocy któregoś z dostępnych w sieci programów, a dopiero potem wrzucenie do iTunes.
Skoro przy odtwarzaniu multimediów. Apple należy się pochwała za dobrą baterię. Sprzęt wytrzyma około 4 do 5 godzin odtwarzania materiałów wideo oraz około 22 do 24 godzin odtwarzania muzyki. Samo wyprowadzenie nano ze stanu uśpienia zajmuje tyle co naciśnięcie stosownego przycisku. Do nas należy decyzja po jakim czasie powinien włączyć się stan czuwania.
Tyle ogólnych informacji o nowej wersji iPoda nano - przejdźmy teraz do opisu jego starszego brata - iPoda Classic.
IPOD CLASSIC
Biblioteka multimediów
W przeciwieństwie do nowego nano, classic w dolnej części ma jedynie port dokujący - natomiast przycisk Hold oraz wejście na słuchawki znajdziemy na górze. Po względem designu classic nie można nic zarzucić. Trzeba jednak pamiętać, że ten model przywodzi na myśl wcześniejsze iPody, dlatego też na próżno oczekiwać jakiegoś zaskoczenia. To po prostu "tylko" bardzo dobrze prezentujący się odtwarzacz multimedialny.
To samo, ale większe
Jak łatwo się domyślić, oglądanie plików wideo na classic jest przyjemniejsze niż na nano - wszystko za sprawą większego ekranu. W zamian dostaniemy większe gabaryty, ale także i dłuższy czas pracy. iPod classic na naładowanej baterii wytrzyma około 38 do 40 godzin odtwarzania plików audio oraz od 6 do 7 godzin wideo. Z większym dyskiem oraz lepszą baterią otrzymujemy szansę na stworzenie multimedialnej bazy danych. Ponieważ classic ma dysk twardy a nie pamięć flash (jak nano), wczytanie większych plików wideo zajmie około sekundy dłużej. Nie jest to jednak większy problem.
iGranie
Braci dwóch
Chociaż classic i nano są do siebie podobne, przeznaczono je dla trochę innych odbiorców. Nano stanowi doskonały wybór dla osób chcących mieć pod ręką jedynie ulubione albumy muzyczne oraz trochę multimediów. Natomiast classic jawi się jako przenośna biblioteka. I jak to z dobrą biblioteką bywa - nie jest ona mała.
Niestety, Apple w pewnych kwestiach pozostaje nieubłagane. Tradycyjnie więc nie znajdziemy w opisywanych odtwarzaczach radia i dyktafonu. Brak tego pierwszego definitywnie należy uznać za wadę. Jednak produkty koncernu Jobsa są tak popularne, że firma może pozwolić sobie na tego typu rozwiązania. Ponad 100 milionom klientów mimo wszystko to nie przeszkadza. O decyzji zakupu - jak to w przypadku urządzeń lifestylowych bywa - decyduje gust użytkownika.
Łukasz Kujawa
iPod nano o pojemności 4GB kosztuje 649 zł, a za wersję 8GB przyjdzie zapłacić 849 zł. Cena iPod classic waha się w granicach 1199 zł za model z 80-gigabajtowym dyskiem oraz 1599 zł za 160GB
iPod nano
PLUSY
- świetny design
- jakość audio i wideo
MINUSY
- brak radia i dyktafonu
- iTunes może być dla niektórych problemem
iPod classic
PLUSY
- jakość audio i wideo
- świetne dla fanów multimediów
MINUSY
- brak radia i dyktafonu
- iTunes może być dla niektórych problemem