Test Apple iPad mini - mały jest wielki
Od momentu premiery iPada mini minęło już kilka miesięcy - w zeszłym roku opublikowaliśmy test wideo nowego tabletu, ale sprzęt Apple wciąż potrafi zadziwić. 9,7-calowy iPad nie musi wstydzić się za swojego młodszego i mniejszego brata. Ba, w niektórych aspektach może mu nawet zazdrościć.
Wprowadzenie do sprzedaży iPada mini było wyraźnym sygnałem dla androidowej konkurencji, że Apple zamierza liczyć się także w segmencie mniejszych tabletów. Mniejszy wcale nie oznacza "gorszy" - iPad mini pod wieloma względami zostawia konkurencję daleko w tyle. Można by nawet stwierdzić, że wszystko, co do tej pory wymyślono w segmencie małych tabletów, gigant z Cupertino podniósł do kwadratu i dopieścił. Czy urządzenie nie traci swojej magii na początku 2013 roku?
Perfekcja w każdym calu
iPad mini jest zauważalnie mniejszy i smuklejszy od większego brata. Jego obudowa ma zaledwie 7 mm grubości i waży niecałe 300 gramów. Wyświetlacz małego tabletu Apple zajmuje o 35 proc. większą powierzchnię, niż 7-calowe produkty konkurencji. Mimo tego, urządzenie bardzo pewnie leży w dłoni i w żadnej z codziennych czynności nie zawadza.
iPad mini ma 7,9-calowy ekran pracujący w rozdzielczości 1024 na 768 pikseli. Jest ona taka sama jak w iPadzie 2, dzięki czemu mamy pewność, że wszystkie aplikacje dedykowane poprzednim generacjom sprzętu będą działać bez zarzutu. Wyświetlacz sprawia pozytywne wrażenie. Jego podświetlenie jest intensywne, a odwzorowanie kolorów wierne. Niestety, w porównaniu do rewelacyjnej Retiny znanej z 9,7-calowego iPada, matryca mini wypada słabo. Różnicę wychwycą przede wszystkim użytkownicy większych iPadów z ekranami Retina, ale mało prawdopodobne by takowi sięgnęli dodatkowo po mniejsze dziecko Apple.
Design urządzenia został znacznie zmieniony w stosunku do większego tabletu. iPad mini jest perfekcyjnie wykonany i znakomicie wykończony. Przejście między panelem dotykowym, a tylną pokrywą ma postać elegancko ścięcia krawędzi. Podobnie jak w komputerach z serii MacBook Pro i Air, firma Tima Cooka zastosowała obudowę typu unibody. Sprzęt wygląda nawet bardziej elegancko i luksusowo od 9,7-calowego modelu.
Szybki jak błyskawica
Zamontowane podzespoły i optymalizacja systemu iOS sprawiają, że iPad mini jest szybki jak błyskawica. Nie doświadczymy tu żadnych przycięć czy spadków wydajności, nawet pomimo obecności lekko podstarzałego procesora A5.
iPad mini został wyposażony również w złącze Lightning, które oferuje wyższą prędkość transferu niż poprzednia generacja. Niestety, wiąże się to także z koniecznością dokupienia specjalnego zestawu przejściówek, które pozwolą na odczyt karty SD czy podłączenia urządzenia USB na tablecie. Na iPadzie mini z dala od gniazdka zasilania można surfować po internecie przez blisko 7 godzin, co na tle konkurencji należy uznać za przeciętny wynik. Zaletą iPada mini jest natomiast jego szybkie ładowanie.
Nawet pomimo kilkumiesięcznego wieku, iPad mini to jeden z najlepszych tabletów dostępnych na rynku. Apple poprawiło wady większych modeli i dorzuciło znaczące ulepszenia, dzięki którym nowe dziecko Tima Cooka ma szansę zmieść konkurencję z powierzchni ziemi. Choćby cenowo - najtańszego iPada mini można mieć na polskim rynku już za 1400 zł.
Za udostępnienie iPada mini do testów dziękujemy sieci Vobis.
Plusy:
+ świetny design i jakość wykonania;
+ znakomita wydajność;
+ cienki i lekki;
+ doskonała optymalizacja;
Minusy:
- brak Retiny;
- przeciętny czas pracy na baterii.
