Test Bose SoundTrue - świeży dźwięk dla młodego ucha

Firma Bose jest znana z produkcji urządzeń audio z najwyższej półki. Ich głośniki, soundbary czy słuchawki, mają odpowiednią metkę, ale zawsze idzie z nią w parze dobra jakość wykonania i wysoka jakość dźwięku. Słuchawki wokółuszne SoundTrue można by uznać za taki niewinny skok w bok Amerykanów, pozwalający na dotarcie do szerszego grona klientów.

Projektanci Bose postanowili zerwać z klasyką i monotonią. Słuchawki SoundTrue są lekkie, zgrabne i dostępne w 4 wariantach kolorystycznych - wręcz idealne dla młodego klienta. Co ciekawe, odmienna kolorystyka nie dotyczy jedynie drobnych znaków graficznych, a całych segmentów konstrukcji - pałąka, muszli, plastikowej obudowy, a nawet przewodu zakończonego standardowym minijackiem.

Design słuchawek przypadnie do gustu, ale głównie młodszym i aktywnym fizycznie użytkownikom. Osoby poszukujące klasycznej stylistyki raczej sięgną po inne produkty Bose. Dzięki odważnej kolorystyce, słuchawki rzucają się w oczy i wyglądają dynamicznie. Jakość wykonania SoundTrue jest charakterystyczna dla innych produktów amerykańskiego giganta audio. Mamy tu do czynienia z twardym, solidnym tworzywem sztucznym, metalem i skórą. Kombinacja tych materiałów sprawia, że nie dość, że słuchawki są trwałe, to na dodatek ważą niewiele - zaledwie 140 gramów. Do zestawu jest dołączone utrzymane w kolorystyce słuchawek sztywne etui, które odpowiednio chroni je przed przypadkowymi uszkodzeniami podczas transportu.

Bose SoundTrue to jedne z najwygodniejszych słuchawek w swoim przedziale cenowym. Rewelacyjnie leżą na głowie i w ogóle nie uwierają. Nawet podczas ruchu, utrzymują one swoją pozycję bez większych zmian, co sprawia, że można używać ich do joggingu lub innych sportów. Muszle mają odpowiedni zakres ruchów - w płaszczyźnie pionowej ok. 30^o, w płaszczyźnie poziomej 30 i 90^o - dzięki czemu wzorowo przylegają do twarzy.

Ważne jest, że słuchawki bardzo dobrze wytłumiają otoczenie. Mimo iż firma Bose nie zainstalowała w nich żadnych specjalnych systemów redukujących hałas świata zewnętrznego, to i tak spełniają one swoją rolę bez zarzutu. Oczywiście, należy być świadomym, że to kwestia indywidualna - zapewne znajdą się użytkownicy z dużymi małżowinami usznymi, których skórzana wyściółka muszli słuchawkowych nie zakryje w pełni. Porównując z prostymi, pełnymi słuchawkami konkurencyjnej firmy, różnica jest kolosalna. Dzięki temu, nawet odsłuch spokojniejszych utworów czy muzyki klasycznej, na SoundTrue będzie czystą przyjemnością.

Ponieważ Bose SoundTrue to słuchawki do codziennego użytku, wysokie wymagania wyczulonych na wszelkie niuanse tonalne audiofilów nie zostaną zaspokojone. Jak na przedstawiciela swojego segmentu, słuchawki Bose grają bardzo dobrze. Gdy źródłem dźwięku jest coś lepszego niż tani smartfon GoClever czy zajmujący niewiele miejsca plik, sprzęt Bose rozwija skrzydła. Już słuchanie muzyki na smartfonach z wyższej półki (iPhone 5s, Samsung Galaxy S5, Sony Xperia Z3) cieszy ucho, a jeszcze lepiej jest, gdy wykorzystamy przetwornik cyfrowo-analogowy. Źródło dźwięku z niższej półki sprawi, że odczujemy, że odsłuch jest gorszej jakości, ale i tak niewyczulone ucho stwierdzi, że nie jest tak źle.

Słuchawki Bose oferują dźwięk czysty i dynamiczny, z zadowalającym poziomem basu, przynajmniej jak na moje uchu. Scena dźwięku jest dość szeroka, poszczególne tony są bogate i dobrze wyważone. SoundTrue równie dobrze radzi sobie z wokalami - niezależnie od tego czy to szept, czy krzyk, głos stanowi naturalne uzupełnienie pozostałych dźwięków, nie wybijając się przed nie ani nie pozostając w tyle.

Słuchawki Bose SoundTrue to jedne z najlepszych na rynku. Są bardzo dobrze wykonane, wygodne, cechuje je odważny design, a przy tym oferują przyzwoite brzmienie. Za cenę 759 zł można zyskać świetny sprzęt audio do użytku domowego i fitnessu, na którym wiele znanych albumów odkryjemy na nowo.