Test Motorola Motoluxe - powiew luksusu
Nowoczesny smartfon z 4-calowym ekranem i systemem Android za niecałe 1200 zł - czy Motorola kolejny raz pozytywnie zaskoczy klientów i postraszy konkurencję?
Uczy się sam
Interfejs Motoluxe jest niemal identyczny z menu zastosowanym w opisywanej na sąsiedniej stronie Motoroli Defy Mini. Jest nowoczesny, przejrzysty i ma ładny wygląd. Wśród dodatkowych widżetów znalazły się dwie aplikacje typu MotoSwitch. Są to widżety zawierające ikony najczęściej wykorzystywanych aplikacji oraz kontaktów. Program sam dobiera odpowiednie ikony, obserwując, jak użytkownik korzysta ze smartfonu. Ekranowa klawiatura qwerty zastosowana w Motoluxe jest jedną z najwygodniejszych, jakie mieliśmy okazję przetestować.
Klawiatura zajmuje możliwie dużą przestrzeń na ekranie, dzięki czemu poszczególne klawisze są bardzo duże i łatwo w nie trafić. Dodatkowo klawiaturę wspiera bardzo dobry słownik z funkcją korekty. Dobrze wypada wbudowany aparat fotograficzny z 8-megapikselową matrycą. Zdjęcia cechuje dobra ostrość i akceptowalne szumy, ale fotografie są lekko niedoświetlone. W trybie filmowania zabrakło możliwości kręcenia filmów HD. Jakość 800 na 480 pikseli przy 24 klatkach na sekundę to wynik zaledwie dostateczny.
Test Motorola Motoluxe autorstwa "PC Format":
Co w środku
Tajemnica atrakcyjnej ceny Motoluxe tkwi w zastosowaniu tanich podzespołów. Pamięć RAM to tylko 512 MB, a wbudowana pamięć flash ma objętość 1 GB (z czego do wykorzystania przez użytkownika jest mniej niż połowa). Producent dołącza do urządzenia kartę microSD o pojemności 2 GB. Powyższe parametry są akceptowalne, czego nie można powiedzieć o jednordzeniowym procesorze taktowanym zegarem 800 MHz. CPU jest zbyt wolny - denerwujące spowolnienia pracy smartfonu są odczuwalne niemal bez przerwy.
Nie bierz w ciemno
PLUSY:
+ Ładny desing obudowy,
+ Duży, wygodny ekran,
+ Bardzo dobry interfejs.
MINUSY:
- Zdecydowanie za wolny procesor.