Test Nikon Coolpix A - kompakt zamiast lustrzanki
Coolpix A to flagowy aparat kompaktowy Nikona, wyposażony m.in. w matrycę formatu DX i jasny, stałoogniskowy obiektyw. Czy taka konstrukcja może zastąpić lustrzankę lub bezlusterkowca?
Rynek sprzętu fotograficznego podlega w ostatnim czasie wyraźnym przemianom, wśród których najbardziej widoczny jest trend, polegający na wypieraniu najprostszych kompaktów przez aparaty wbudowane w smartfony. Błyskawicznie rośnie też popularność bezlusterkowców, a gdzieś w tym wszystkim zagubiły się poczciwe lustrzanki, których na rynku pojawia się ostatnio coraz mniej. W zmieniającej się rzeczywistości nowej drogi szukają producenci, usiłujący wypełnić lukę między ginącymi "małpkami", a aparatami z wymienną optyką. Przykładem takiej polityki niech będą aparaty X100 i X100S od Fujifilm (oba z "lustrzankowymi" matrycami APS-C i jasnymi, stałoogniskowymi szkłami) czy model Sony Cyber-shot RX1, w którym użyto sensora pełnoklatkowego.
Podobną drogą poszedł również Nikon, opracowując własną wersję zaawansowanego kompaktu - Coolpixa A. Wyposażono go w matrycę CMOS formatu DX o rozdzielczości 16,2 megapiksela. Sensor cyfrówki pozbawiony został filtra dolnoprzepustowego i pracuje pod kontrolą procesora obrazu Expeed 2. Aparat może się również pochwalić stałoogniskowym obiektywem Nikkor 28 mm o świetle f/2,8, a na ręczne ostrzenie pozwala znajdujący się przy szkle pierścień. Kadrowanie jest z kolei możliwe dzięki 3-calowemu wyświetlaczowi LCD o rozdzielczości 921 tys. punktów. Czyżby Nikon stworzył kompakt idealny? Przekonajmy się.
Budowa aparatu
Coolpix A na pierwszy rzut oka wygląda jak bardzo przeciętny aparat kompaktowy, a o tym, że mamy do czynienia z konstrukcją bardziej zaawansowaną przypomina tylko niewielki znaczek "DX" na przodzie obudowy. Również układ elementów sterujących aparatu jest bardzo klasyczny i nie odbiega od standardu typowego dla większości kompaktów. Z przodu obudowy umieszczono niewielki, "skóropodobny" pasek tworzywa, mający imitować (to chyba najlepsze określenie) coś w rodzaju gripu. Tuż obok znajduje się także pierwszy w przycisków programowalnych aparatu.
Na górnym panelu (patrząc od lewej strony) znajdują się kolejno: wbudowana lampa błyskowa, gorąca stopka, pokrętło trybów, włącznik zasilania i spust migawki oraz pokrętło sterujące. Z tyłu obudowy, na lewo od wyświetlacza, znajdziemy z kolei przyciski: korekty ekspozycji, ISO (to także drugi przycisk programowalny) oraz powiększania i zmniejszania obrazów. Po przeciwnej stronie ekranu znajdują się natomiast klawisze podglądu zdjęć i menu, pokrętło nawigacyjne oraz przyciski menu podręcznego i usuwania obrazów.
Na lewym boku obudowy znalazło się miejsce dla złącz (USB oraz gniazdo odbiornika GPS) oraz przełącznika trybu autofokusa. Po przeciwnej stronie znajdziemy natomiast złącze HDMI. Wymiary cyfrówki wynoszą 111 x 64, 3 x 40, 3 mm, a jej ciężar to ok. 300 gramów. Do gorącej stopki aparatu podłączyć można zewnętrzną lampę błyskową lub opcjonalny wizjer optyczny. Za pomocą pierścienia pośredniego na obiektywie zamocować można natomiast filtry lub osłonę przeciwsłoneczną. Cyfrówka jest też przystosowana do współpracy ze wspomnianym już modułem GPS.
Najważniejsze funkcje
Nikon Coolpix A umożliwia fotografowanie w trybach PASM, a także zaprogramowanie dwóch trybów własnych użytkownika. Dostępny jest także tryb całkowicie automatyczny oraz zestaw programów tematycznych: portret, krajobraz, dziecko, zdjęcia sportowe, makro, portret nocny, krajobraz nocny, przyjęcie/wnętrza, plaża/śnieg, zachód słońca, zmierzch/świt, portret zwierzaka, blask świec, kwiaty, barwy jesieni, żywność, sylwetka, rozjaśnienie i przyciemnienie. Nie zabrakło również funkcji nagrywania filmów - aparat może rejestrować materiały o maksymalnej rozdzielczością Full HD (1080p) z prędkością 30, 25 lub 24 kl./s.
Zakres czułości wynosi od 100 do 6400 ISO z opcją zwiększenia do wartości ISO 25 600. Czasy naświetlania wahają się od 1/2000 do 30 sekund, a korekty ekspozycji dokonać można w zakresie od -5 do +5 EV z krokiem co 1/3 EV. Opcje pomiaru światła obejmują trzy typowe ustawienia - pomiar matrycowy, centralnie ważony i punktowy. Nikon nie zapomniał również o funkcji optymalizatora tonalnego D-Lighting. Lista ustawień balansu bieli obejmuje z kolei opcje: auto (2 tryby), światło żarowe, światło jarzeniowe (4 tryby), słońce, lampa błyskowa, chmury i cień. Pomiaru temperatury barwowej można też dokonać manualnie.
Autofokus aparatu pracować może w trybach pojedynczym lub ciągłym, a opcje pola ostrości obejmują ustawienia: normalne, szerokie, śledzenie obiektu i wykrywanie twarzy. Szybkość zdjęć seryjnych wynosi do 4 kl./s.
Aparat został też wyposażony we wbudowaną lampę błyskową, która pracować może w trybach: błysku wymuszonego, redukcji czerwonych oczu, synchronizacji z długimi czasami lub tylną kurtyną migawki. Siłę błysku korygować można w zakresie od -3 do +1 EV z krokiem co 1/3 EV.
Fotografowanie i jakość zdjęć
Pomijając zaawansowane podzespoły, Nikon Coolpix A nie oferuje użytkownikowi specjalnych wodotrysków, lecz raczej podstawową funkcjonalność. Możliwości aparatu są jednak w zupełności wystarczające, aby korzystać z niego w większości sytuacji, dzięki czemu cyfrówka jest konstrukcją bardzo uniwersalną. Bardziej wybredni co prawda narzekają czasem na brak choćby najkrótszego zoomu, ale z takimi opiniami ciężko się zgodzić. Coolpixa A wyposażono w stałkę i taki już urok tego aparatu. 28 mm szkło całkiem dobrze współgra zresztą z matrycą formatu DX, a jeśli komuś zależy na zbliżeniach, to powinien zastanowić się np. nad modelami Coolpix 7100 czy 7700. Warto też pamiętać, że duży rozmiar sensora Coolpixa A oraz spora rozdzielczość zdjęć dają też dość dużą swobodę kadrowania.
Obudowa aparatu wykonana została bardzo solidnie i z wykorzystaniem trwałych materiałów. Aparat może się również pochwalić dużą ergonomią i wygodą obsługi - dwa pokrętła sterujące oraz dwa klawisze programowalne umożliwiają szybką zmianę najważniejszych ustawień i pozwalają dostosować cyfrówkę do indywidualnych potrzeb. Słowa uznania należą się także za czytelne menu główne i podręczne, a także za dużą wytrzymałość akumulatora.
Coolpix A bardzo dobrze wypada też w najważniejszej kwestii, czyli pod względem jakości zdjęć. Aparat zapewnia szczegółowe odwzorowanie detali oraz duży zakres czułości, która w trudnych warunkach może być zwiększana bez obawy o drastyczne pogorszenie jakości obrazu.
Topowy kompakt Nikona jest więc konstrukcją bardzo udaną i choć wbudowane na stałe raczej szkło nie pozwala mu konkurować z lustrzankami, to można się pokusić o stwierdzenie, że mógłby z powodzeniem zastąpić... bezlusterkowce Nikon 1. Ma większy niż one sensor, dobrej jakości (choć niewymienny) obiektyw - czego chcieć więcej? Problemem jest jednak cena: Coolpix A wart jest obecnie ok. 4 tys. złotych, co jak na kompakt (nawet taki z górnej półki) jest kwotą bardzo wygórowaną.
- Matryca w formacie DX i jasny obiektyw
- Solidne wykonanie i duża wygoda obsługi
- Bardzo dobra jakość zdjęć
- Zbyt wysoka cena
- Mało ergonomiczny uchwyt