Test Nubia Z11 Mini S

ZTE Nubia Z11 Mini S /INTERIA.PL
Reklama

Nubia to linia urządzeń ZTE, która ma pod każdym względem nawiązywać do półki premium. Czy model Z11 Mini S ma szanse w starciu z Galaxy A5 2017 i Huaweiem P10 Lite?

Testowany model cechuje się wzornictwem charakterystycznym dla linii Nubia. Obudowa Z11 Mini S ma kolor złoty, z białymi ramkami wokół ekranu, a w niektórych miejscach pojawiają się srebrne zdobienia i czerwone wstawki. Wygląd urządzenia jest specyficzny i nie każdemu może się podobać, ale bez wątpienia ma w sobie coś oryginalnego.  Dla zwolenników bardziej zachowawczej stylistyki, ZTE przygotowało także ciemniejszą wersję kolorystyczną, jednak i ona posiada czerwone wstawki.

Bryła smartfonu ma opływowy kształt i obudowa bardzo wygodnie leży w dłoni. Od strony ergonomii, urządzenie wypada bardzo dobrze. Przyciski są rozmieszczone w przemyślany sposób, a jedyną rzeczą do której można mieć jakiekolwiek zastrzeżenia jest śliska faktura tylnej ściany.

Reklama

Reklamowana przez Cristiana Ronalda submarka ZTE chce być konkurencją dla najlepszych, zarówno jeśli chodzi o parametry, jak i stylistykę oraz wykonanie. Model Nubia Z11 Mini S jest więc rewelacyjnie spasowany i nie można mieć zastrzeżeń do wykonania żadnego z elementów obudowy. Czytnik linii papilarnych znajdziemy tradycyjnie na tylnym panelu, jest on bardzo szybki i wygodny w użyciu. 

Ekran i multimedia

Telefon wyświetla obraz na 5,2-calowym ekranie IPS o rozdzielczości Full HD. Panel prezentuje bardzo ładnie wyglądający obraz, a ostrość nie pozostawia wiele do życzenia. Jedynym, dosyć poważnym zarzutem wobec ekranu Nubii jest jego maksymalna jasność, która nie gwarantuje dobrej widoczności w mocnym słońcu. Warto przy tej okazji wspomnieć o błędach w działaniu czujnika światła, który czasami nie rozpoznaje dobrze otoczenia i nie podkręca mocy podświetlenia wtedy, gdy jest to potrzebne. 

Głośnik główny ulokowano na dolnej krawędzi obudowy. Mimo iż znajdują się tam dwie kratki, głośnik jest tylko jeden. Co gorsza, gra bardzo przeciętnie - nie dość, że cicho, to przy maksymalnym ustawieniu słyszalne są wyraźne zakłócenia. 

Aparat i bateria

Aparat smartfonu bazuje na pojedynczej, 23-megapikselowej matrycy Sony IMX318, która posiada optykę f/2.0 i pojedynczą diodę doświetlającą LED. Układ posiada detekcję fazy, ale nie jest wyposażony w optyczną stabilizację obrazu. 

Zdjęcia wykonywane Nubią Z11 Mini S w większości przypadków są szczegółowe i równomiernie naświetlone. W trybie automatycznym smartfon dobrze radzi sobie z balansowaniem światłem, nawet kiedy w kadrze znajdują się ciemne i bardzo jasne obszary. Wartość ekspozycji i czas naświetlania zawsze są ustawiane jak należy. Oprogramowanie fotograficzne Z11 posiada bardzo dużo dodatkowych funkcji i ustawień, za co również należy się pochwała. 

W scenerii nocnej jest niestety dużo słabiej- widoczne są szumy, a ostrość nie jest tak dobra jak w przypadku kadrów dziennych. Tu zdecydowanie lepiej sprawdza się konkurencja (np. Galaxy A5 2017), która ma jaśniejsze obiektywy albo podwójny aparat z matrycą mono. 

Nubia Z11 Mini S może nagrywać wideo w jakości Full HD, któremu nie można nic zarzucić. Zarówno szczegółowość, jak i płynność stoją na wysokim poziomie. 

Bateria o pojemności 3000 mAh wydaje się być rozsądnym rozwiązaniem. Producent dobrze wyważył zużycie energii i możliwości akumulatora. W efekcie, na jednym ładowaniu Nubia Z11 S jest w stanie bez problemu przetrwać cały dzień, a przy oszczędzaniu energii nawet dwa dni.

Wydajność i system

Nubię Z11 Mini S napędza ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 625 z układem graficznym Adreno 506 i 4 GB pamięci RAM. Nie jest to konfiguracja z najwyższej półki, ale moc którą generuje w zupełności wystarcza na potrzeby testowanego telefonu.  

Szybkość działania telefonu nie pozostawia wiele do życzenia, nawet w bardziej wymagających grach nie odczujemy jakiegokolwiek dyskomfortu związanego z wydajnością. Jest to urządzenie z możliwościami podobnymi do swojego największego konkurenta - Samsunga Galaxy A5 2017.

W benchmarkach, sprzęt udowadnia swoją przynależność do średniej półki - osiąga wyniki porównywalne między innymi do Huaweia P10 Lite: Antutu - 62 668 punktów, Quadrant Standard - 39 952 punktów, 3DMark Sling Shot Extreme - 465 punktów.

Na pokładzie znajduje się Android 6.0.1, który przykrywa nakładka Nubia UI 4.0. Z pozoru, interfejs przypomina każdą inny, instalowany na smartfonach chińskich firm. Niestety, ten okazuje się być wyjątkowo mało przemyślany i niedopracowany. Mimo kilku świetnych pomysłów (na przykład zaawansowana obsługa gestów czy uruchamianie różnych funkcji za pomocą czytnika biometrycznego), ogólna obsługa nie jest intuicyjna ani bezproblemowa. Do tego, chcąc konkurować z najlepszymi ZTE powinno zadbać o nowszą wersję systemu.

Cena: 1499 złotych



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama