Test Samsung Gear S - smartwatch, telefon i sprzęt fitness

Gear S to trzecie podejście Samsunga do stworzenia inteligentnego zegarka nowej generacji. Model Gear S to połączenie najlepszych cech Gear 2 (nasz test Gear 2 do znalezienia tutaj) oraz Gear Fit (nasz test Gear Fit do znalezienia tutaj). W teorii taki mariaż powinien dać nam doskonały inteligentny zegarek. Czy ta sztuka udała się?

Gear S ma zakrzywiony wyświetlacz Super AMOLED (2 cale) oraz elastyczną opaskę (w kolorach czarny oraz biały). Sam zegarek, co tu dużo mówić, jest dość duży, takie gabaryty zapewne nie spodobają się każdemu - kwestia gustu. Potwierdza to tylko fakt, że opinie w redakcji, co do wyglądu Gear S, były podzielone. Z pewnością można natomiast stwierdzić, że zegarek Samsunga został wykonany z dobrych materiałów i sprawia wrażenie solidnego oraz eleganckiego.  Dokładne rozmiary Gear S można znaleźć w tabelce na dole materiału.

W przeciwieństwie do Gear 2, opisywany zegarek nie ma wbudowanego aparatu, dostajemy natomiast slot na kartę nanoSIM. Co to oznacza? Z Gear 2 można wykonywać i odbierać połączenia telefoniczne. Co więcej, za sprawą przeglądarki Opera możemy także korzystać z zasobów internetu. Nie mówiąc już o powiadomieniach z serwisów społecznościowych oraz nawigacji.

Niestety, podobnie jak w przypadku poprzednich inteligentnych urządzeń do noszenia od Samsunga, aby w pełni korzystać z ich funkcji, musimy mieć urządzenie mobilne z rodziny Galaxy z Androidem 4.3 lub wyższym. Po wyjęciu z pudełka potrzebna jest synchronizacja (via Bluetooth 4.0) ze specjalną aplikacją Gear Fit, którą można pobrać ze sklepu Samsung Apps. Bez tego nie uruchomimy Gear S. Apka ma wiele funkcji, począwszy od zmiany wyglądu tarczy (to akurat i tak możemy zrobić z poziomu samego urządzenia), przez zarządzanie powiadomieniami, synchronizację danych i aktualizację oprogramowania, na instalacji nowych aplikacji kończąc. W skrócie - jeśli nie mamy urządzenia Galaxy to kupowanie Gear S mija się z celem.

Jeśli jednak mamy w kieszeni lub plecaku sprzęt mobilny Samsunga, to Gear S staje się całkiem przydatnym urządzeniem. Oczywiście, jeśli szukamy takiego rozwiązania. Sprzęt umożliwia natychmiastową odpowiedź na przychodzące wiadomości dzięki wykorzystaniu klawiatury ekranowej. Tak, możemy odpowiadać na przykład na SMS, pisząc na zegarku. Nie jest to najwygodniejsza forma, ale sprawdza się w przypadku krótkiej odpowiedzi. Jak wspomniano, dzięki Samsung Gear S można wykonywać i odbierać połączenia bezpośrednio z nadgarstka lub przekazywać połączenia na smartfony. Podobnie jak Gear 2, także Gear S sprawdza się bardzo dobrze jako zestaw głośnomówiący, idealny podczas prowadzenia samochodu.

Warto wspomnieć o tym, że aplikacja S-Health na urządzeniach Galaxy będzie gromadzić wszystkie informacje zebrane przez Gear S podczas naszych aktywności fizycznych. Przed pierwszymi ćwiczeniami tworzymy także swój profil (wiek, waga i data urodzenia) . Gear S zmierzy nasz plus, a po wykonanych ćwiczeniach (na przykład biegu) - przedstawi podsumowanie treningu.

Samsung Gear S korzysta z systemu Tizen OS. Warto o tym przypomnieć - nie jest to urządzenie z Android Wear, systemem Google dla urządzeń z segmentu wearable. Aby zainstalować nowe apki na zegarku, korzystamy ze wspomnianego Samsung Apps. Pakiet dostępnych aplikacji jest dość podstawowy. Nie brakuje apek fitness (Nike+ Running , Runtastic i Endomondo), kilku gier, z których nieliczne wyglądają tak dobrze, jak na smartfonach (Zontie) oraz zabawnych i prostych dodatków w stylu "rzut monetą" (Coin flipping).

Do tych bardziej przydatnych aplikacji można zaliczyć nawigację pieszą (zegarek na odbiornik GPS) w systemie HERE, 24-godzinną usługę wiadomości i informacji z The Financial Times czy możliwość wyświetlania ważnych powiadomień z sieci społecznościowych (chociaż trzeba przyznać, że obsługa Twittera i Facebooka zostawia trochę do życzenia).

Dzisiaj trudno jednoznacznie ocenić, czy Tizen OS stanie się popularną platformą, a co za tym idzie - doczeka się kolejnych aplikacji. Android Wear, początkowo również postrzegany bardzo pozytywnie, nie oferuje tak wiele, jak chcielibyśmy. Jednak to system Google jest bardziej uniwersalny niż ten Samsunga. Dodatkowo, w pierwszym kwartale następnego roku debiutuje  Apple Watch, inteligentny zegarek Apple. Czas pokaże, w którą stronę pójdzie rynek. W momencie publikacji testu, Gear S posiada podstawowy, ale wystarczający pakiet apek. Oczywiście pełnią one rolę wsparcia (podobnie jak sam zegarek) w stosunku do smartfonów - nigdy nie zastąpią telefonów. Trzeba mieć tego świadomość.

Gear S ładujemy przy pomocy specjalnej nakładki, nie ma możliwość bezpośredniego uzupełnienia baterii zegarka. Nakładka pełni także funkcję powerbanku, dzięki czemu możemy doładować przy jej pomocy smartwatch. A jak często będziemy musieli ładować Gear S? To zależy. Średni wynik to około 40 godzin. Wszystko jednak jest zdeterminowane sposobem, w jaki korzystamy z zegarka - jak często włączony jest sam ekran, czy odbiornik GPS został aktywowany. Jak łatwo się domyślić - im więcej funkcji uruchomimy, tym szybciej go rozładujemy. Przy bardziej oszczędnym korzystaniu spokojnie dobijemy do 72 godzin. Bateria 300 mAh ładuje się bardzo szybko.

Inteligentne zegarki są traktowane przez niektórych jak zabawki i niepotrzebne gadżety. To kwestia gustu i preferencji. Gear S kosztuje 1399 zł, czyli tyle co dobry smartfon. Jest to produkt przeznaczony dla specjalnej grupy klientów i tak należy go traktować. Jeśli ktoś szuka wsparcia podczas treningów, nietypowego sposobu komunikacji lub zwyczajnie fajnego, rzucającego się w oczu gadżetu - Gear S to niezły pomysł. Szczególnie, że oficjalnie w Polsce nie kupimy Moto 360, LG nie planuje na razie polskiej premiery G Watch R, podobnie jak Sony nie myśli o debiucie SmartWatch 3 w naszym kraju. Gear S zatem nie ma u nas konkurencji.