Autonomiczne ciężarówki bez kierownic i pedałów będą jeździły dla Lidla

W końcu zaczyna się coś dziać w temacie wielkiej rewolucji w transporcie drogowym, który najbardziej potrzebuje zbliżyć się do ekologii i najnowszych technologii dla dobra środowiska naturalnego i bezpieczeństwa.

Autonomiczne ciężarówki bez kierownic i pedałów będą jeździły dla Lidla
Autonomiczne ciężarówki bez kierownic i pedałów będą jeździły dla LidlaGeekweek

Jakiś czas temu Tesla zaprezentowała swoją elektryczną ciężarówkę, która wzbudziła mnóstwo kontrowersji i zainteresowania nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale również w Europie. Jednak ciężarówka Semi to tylko połowa oczekiwanej rewolucji w transporcie drogowym. Porzucenie paliw kopalnych na rzecz odnawialnych źródeł musi iść w parze ze zwiększeniem bezpieczeństwa użytkowników dróg, a to jest możliwe tylko za pomocą technologii autonomicznych.

Skandynawowie słyną na całym świecie z ekologicznego podejścia do życia, a samochody od Elona Muska cieszą się tam największą na świecie popularnością (oprócz USA). Dlatego firma Einride chce wprowadzić na tamtejsze drogi w pełni elektryczną ciężarówkę o iście kosmicznym wyglądzie, która zacznie odmieniać nie do poznania tamtejszy transport drogowy jeszcze w tym roku.

T-Pod, bo tak nazywa się pojazd, jest w pełni autonomiczny, więc próżno tam szukać kabiny kierowcy. Jednak w fazie testów, dla bezpieczeństwa, nad pojazdami cały czas czuwają ludzcy operatorzy. Nadzór odbywa się z centrum firmy, a w szybkiej i sprawnej komunikacji z pojazdami pomaga sieć przyszłości 5G.

Inżynierowie chwalą się, że dzięki braku tradycyjnej kabiny w końcu mogli puścić wodze fantazji i zaprojektować pojazd w ten sposób, aby bryła miała jak najlepsze właściwości aerodynamiczne, co ma niebagatelne znaczenie przy ekologicznym transporcie, obniżeniu zużycia energii i mniejszej emisji gazów cieplarnianych do atmosfery.

Zainstalowane na pokładzie akumulatory mają zapewnić przejechanie do 200 kilometrów na jednym ich naładowaniu. To niewiele, ale producent zaznacza, że ich pojazd jest przeznaczony do transportu na mniejsze odległości i z większą częstotliwością, czyli głównie do miast. Dzięki temu cena elektrycznej ciężarówki ma być znacznie mniejsza od konkurencji, a to oznacza, że szybciej się spopularyzuje. I oto w tym wszystkim przecież chodzi.

Co ciekawe, firma Einride ma już pierwszego chętnego na takie elektryczne cuda transportu. Jest nim słynna sieć sklepów Lidl, która już jesienią zamierza dowozić towar do swoich supermarketów T-Podami w stolicy Szwecji, Sztokholmie. Pierwsze testy dla Schenkera, które odbyły się w ubiegłym roku, przebiegły w pełni pomyślnie.

Teraz Enride zamierza rozszerzyć transport na większą ilość sklepów w stolicy, a później na inne miasta. Szwedzi mają ambitne plany, gdyż w ciągu najbliższych 2 lat chcą wypuścić na drogi 200 takich pojazdów, a do roku 2035 przestawić na ekologiczne tory 40 procent krajowego transportu, i to z pomocą T-Poda. Zapowiada się wyśmienicie, więc pozostaje nam tylko trzymać za to kciuki.

Źródło: GeekWeek.pl/Einride/CNET / Fot. Einride

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas