Harley-Davidson ujawnia swój pierwszy elektryczny motocykl, oto LiveWire

Wygląda na to, że nawet największa legenda rynku motocyklowego musiała w końcu zaprezentować coś bardziej w zgodzie z naturą i do kolekcji pojazdów słynnego producenta dołącza właśnie pierwszy motocykl z silnikiem elektrycznym.

O planach dotyczących pierwszego motocykla elektrycznego od Harley-Davidson słyszymy już chyba od dobrych 4 lat, ale w końcu doczekaliśmy się konkretów, bo producent zaprezentował go w tym tygodniu podczas Milan Motorcycle Show. LiveWire, bo motocykl nosi dokładnie taką samą nazwę jak prototyp, będzie do nabycia już w przyszłym roku, ale niestety wciąż nie poznaliśmy kluczowych informacji, jak prędkość, zasięg, sposób ładowania czy cena (tę ostatnią producent poda w styczniu).

Od prototypu dzieli go jednak zdecydowanie odświeżony design, który wyznacza standardy na 2019 rok, udowadniając, że inżynierowie marki są gotowi na motocykle przyszłości, chociaż niektórym klientom może nie przypaść do gustu ich nowa wizja.

Reklama

Tak czy inaczej, cała branża motoryzacyjna od 2008 roku zmaga się z finansowym kryzysem i producentowi również nie udało się uniknąć olbrzymich strat i zwolnień (a do tego trzeba doliczyć jeszcze otwartą wojnę z obecnym prezydentem Stanów Zjednoczonych, Donaldem Trumpem, który otwarcie bojkotuje markę), więc jego włodarze z pewnością mają nadzieję na dobrą sprzedaż.

I choć nie znamy ostatecznych osiągów LiveWire, to warto przypomnieć, że prototyp pozwalał rozpędzić się od 0 do 100 km w 4 sekundy, a jego zasięg to niecałe 90 km w trybie ekonomicznym. Oczywiście obie te wartości powinny ulec poprawie w modelu, który trafi na rynek w przyszłym roku, tym bardziej, że konkurencja, choćby Zero Motorcycles, z łatwością zapewnia 160 km na jednym ładowaniu.

Czy zatem bogate doświadczenie i technologie zdobyte poprzez inwestycje w Alta Motors, czyli rozpoznawalnego na całym świecie producenta elektrycznych motocykli z Kalifornii, pozwolą LiveWire na sukces, a samemu koncernowi na solidnie odbicie? Trudno powiedzieć, ale dostęp do najnowocześniejszych rozwiązań w zakresie elektrycznych silników motocykli z pewnością przyda się w przyszłości, bo przecież trend ograniczeń emisji spalin wciąż zyskuje na znaczeniu.

Źródło: GeekWeek.pl/theverge/Fot. harley-davidson.com

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy