Air Max Classics powracają w odświeżonej formie

Air Max Classics powracają w odświeżonej formie. Nowe właściwości siateczki Engineered Mesh przenoszą rodzinę Air Max na zupełnie nowy poziom jakości i szyku.

Nike Air Max 1, 90, 95 oraz 97 należą do najbardziej rozpoznawalnych butów stworzonych przez koncern z Oregonu. Dziś prawdziwym wyzwaniem jest nie spotkać ich w centrach zatłoczonych miast - to podstawowy element miejskiego stylu oraz oczko w głowie wielu pasjonatów biegania. Bez wątpienia seria Air Max może poszczycić się przeniesieniem sportowej stylistyki na grunt mody miejskiej, gdzie natychmiast stała się klasą samą w sobie.

Kiedy projektanci Nike stanęli przed wyzwaniem odświeżenia każdego z modeli, nie mieli łatwego zadania. Kluczowym zadaniem dla nich było nadanie nowego oblicza Air Maxom, pozostając wiernym ich ponadczasowemu stylowi.

Reklama

Rozwiązaniem okazał się Engineered Mesh: wyjątkowa siateczka zwiększająca funkcjonalność buta, jednocześnie pozwalająca na zachowanie jego oryginalnego wzoru. Główną zaletą nowej tkaniny jest zróżnicowany poziom gęstości jej splotu.

Oznacza to, że but zapewnia optymalny poziom wentylacji oraz wsparcia w kluczowych strefach. Dzięki temu pozbyto się tradycyjnych rozwiązań jak panele wzmacniające czy gradientowa struktura w rejonie "toe boxa".

Rezultat? Bardziej przewiewna, elastyczniejsza i bardziej wytrzymała linia Air Max - lekka i smukła jak nigdy wcześniej.


Air Max 1 - 87’ till infinity

Trudno w to uwierzyć, ale Air Max 1 ma już ponad ćwierć wieku. Jego znaki rozpoznawcze, jak smukła sylwetka, lekko schowany "swoosh" i oczywiście widoczna poduszka gazowa to elementy, które "zmieniły grę". Dzięki nowej skórze AM1 zyskują należny im szacunek. Król może być tylko jeden.

Air Max 90’

Premiera AM1 była uderzeniem, które zatrzęsło końcówką lat 80 tych. Nowa dekada, nowy rozdział i prawdziwe trzęsienie ziemi, jakim było następne dziecko z rodziny Air Max, tak zwane "dziewięćdziesiątki". Najbardziej pożądaną kolorystyką tej edycji - niezmiennie po dziś dzień - jest czerń, biel i czerwień zwana "Infrared"  czyli "podczerwień".

Jeżeli przy wersji OG na ich widok robiło wam się ciepło, to nowa odsłona engineered mesh czyni z AM90 dosłownie gorący towar. But jest lżejszy, bardziej trwały i jeszcze bardziej obowiązkowy dla wszystkich amatorów miejskiego szyku.


Air Max 95

Kolejny potomek dynastii Air Max stawiał na maksymalizację amortyzacji i zapewnienie komfortu stopy. Bryła buta uległa zmianie na bardziej ekstrawagancką, a poduszka powietrzna po raz pierwszy była widoczna w przedniej i tylnej części podeszwy. Z kolei swoosh został zredukowany do niewielkich rozmiarów emblematu przy napiętku.

Skoro priorytetowym założeniem pierwszej odsłony buta była świetna biomechanika, ten sam cel musiała spełniać jego nowa odsłona. Dlatego też cholewka AM95 została zdecydowanie "odchudzona" - zrezygnowano z bocznych warstw materiału na rzecz siateczki meshowej ze zróżnicowaną perforacją. Dzięki temu Air Max 95 gwarantuje jeszcze więcej wygody niż kiedykolwiek wcześniej.

Air Max 97

"Dziewięć-siedem dobrze pamiętam..."rymował jeden polskich kolekcjonerów Air Max’ów piętnaście lat temu. Wtedy też kultura sneakerhead’owa zaczęła nabierać rozpędu - niczym tokijska kolej magnetyczna, z której AM97 czerpały inspirację. Zarówno pierwszą, jak i zmodernizowaną edycję buta wyróżnia BLASK. Zastosowanie tkaniny 3M pod warstwą engineered mesh sprawia, że dziewięćdziesiątki siódemki naprawdę przykuwają oko.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Nike | oregon | jogging
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy