Rosjanie testują nową broń. Pojawią się roje dronów?
Po wielu miesiącach przygotowań odbył się pierwszy wspólny lot samolotu wielozadaniowego Su-57 z prototypem bojowego bezzałogowego statku latającego S-70 Ochotnik-B.
MON FREast News
Rosjanie testują nową broń. Pojawią się roje dronów?
Po wielu miesiącach przygotowań odbył się pierwszy wspólny lot samolotu wielozadaniowego Su-57 z prototypem bojowego bezzałogowego statku latającego S-70 Ochotnik-B.
Podczas trwającego ponad 30 minut lotu przeprowadzono próby komunikacji. Przesłano dane z radaru S-70 do Su-57, co umożliwiło wypracowanie danych do wykorzystania uzbrojenia rakietowego klasy powietrze-powietrze dalekiego zasięgu.MON FREast News
Pozwoli to na wystrzelenie pocisku do celu bez konieczności zbliżenia się załogowego samolotu do strefy reagowania obrony przeciwlotniczej przeciwnika. Jak podkreśla MO FR, podczas próby bezzałogowiec pracował wyłącznie w trybie automatycznym.MON FREast News
S-70 został zaprojektowany jako rosyjski odpowiednik zaufanego skrzydłowego, która jest badana i rozwijana w USA, Australii i Wielkiej Brytanii. Koncepcja zakłada współpracę załogowego i bezzałogowego statku powietrznego. MON FREast News
Wcześniej podobna koncepcja MUM-T (Manned-Unmanned Teaming), została przetestowana i wdrożona w US Army między śmigłowcami uderzeniowymi AH-64E Apache Guardian i bezzałogowcami AAI RQ-7B Shadow, lecz bez możliwości autonomicznego trybu lotu bezzałogowca.MON FREast News
S-70 ma rozpiętość 17,6 m, długość 13,6 m i zasięg do 4000 km. Może przenosić ładunek o masie do 2000 kg. Bezzałogowiec ma być napędzany silnikiem turbowentylatorowym Saturn-Liulka AŁ-41F1 (izdielije 117) z Su-57 i Su-35S lub starszym AŁ-31 z Su-27P. To pozwoli uzyskać prędkość maksymalną 1000 km/h. Maksymalna masa startowa jest szacowana na ponad 20 000 kg, będzie zatem najcięższym bezzałogowcem rozwijanym dotąd w Rosji.
Z kolei suchoj Su-57, zwany do niedawna T-50 PAK-FA, jest myśliwcem 5 generacji, który miał stanowić prawdziwy skok jakościowy w siłach zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Niestety program wciąż kuleje. Samolot został oblatany 29 stycznia 2010 roku, produkcję seryjną planowano rozpocząć trzy lata później. Jednak na razie całkowicie o niej zapomniano. Choć jeszcze pod koniec 2014 roku dowództwo deklarowało, że do 2020 roku Siły Powietrzne otrzymają 55 sztuk. Do dziś wyprodukowanych zostało 10 prototypów do testów w locie i cztery do prób naziemnych.
Nadal pojawiają się problemy z silnikami Saturn-Liulka AŁ-41F1. W 2011 roku drugi prototyp Suchoja T-50-2 musiał przerwać start, ponieważ doszło do pompażu prawego silnika. Cztery lata później piąty prototyp, oznaczony T-50-5, zapalił się podczas lądowania na lotnisku w Żukowskim, leżącym około 40 km Moskwy. Wówczas przedstawiciele Suchoja poinformowali, że pożar miał charakter lokalny i został bardzo szybko ugaszony. Wkrótce pojawiły się fotografie pokazujące spalone osłony silników. Na początku 2016 zdecydowano zainstalować nowe silniki Fazy II. 10 marca poinformował o tym Jewgienij Marczukow, główny projektant w zakładach NPO Saturn. Wersja z nowym napędem ma być gotowa po 2020 roku.
Współpraca S-70 z Su-57 przeniesie żołnierza w zupełnie inny poziom prowadzenia działań wojennych. Rosjanie wiążą z projektem spore nadzieje na zniwelowanie przewagi amerykańskich koncernów.MON FREast News