Car-bomba. Przerażające dziecko komunizmu

Potężna bomba atomowa była potrzebna przywódcom ZSRR głównie ze względów prestiżowych i propagandowych. Zarówno Gieorgij Malenkow, jak i Nikita Chruszczow, zdawali sobie sprawę, że w wyścigu zbrojeń nie są w stanie wyprzedzić Stanów Zjednoczonych pod względem liczby głowic. W 1950 roku Amerykanie posiadali 299 głowic, Sowieci zaledwie pięć. W 1955 roku armia Stanów Zjednoczonych miała do dyspozycji 2422 głowice, tak Związek Radziecki miał ich zaledwie 200.

article cover
Cover Images/The Ministry of Medium Machine Building of the USSREast News

Car-bomba. Przerażające dziecko komunizmu

Potężna bomba atomowa była potrzebna przywódcom ZSRR głównie ze względów prestiżowych i propagandowych. Zarówno Gieorgij Malenkow, jak i Nikita Chruszczow, zdawali sobie sprawę, że w wyścigu zbrojeń nie są w stanie wyprzedzić Stanów Zjednoczonych pod względem liczby głowic. W 1950 roku Amerykanie posiadali 299 głowic, Sowieci zaledwie pięć. W 1955 roku armia Stanów Zjednoczonych miała do dyspozycji 2422 głowice, tak Związek Radziecki miał ich zaledwie 200.

Nikita Chruszczow, kiedy tylko objął schedę po Gieorgiju Malenkowie, postanowił, że Kraj Rad musi dysponować znacznie potężniejszą bombą. W 1954 roku grupa naukowców pod kierownictwem znakomitego fizyka, Julija Charitona, rozpoczęła prace nad potężną bombą termojądrową.Cover Images/The Ministry of Medium Machine Building of the USSREast News
Tak naprawdę przygotowania do budowy bomby wodorowej o dużej mocy trwały od przełomu 1949 i 1950 roku. Prace nie były łatwe. Naukowcy cały czas napotykali na różnego rodzaju przeszkody techniczne, głównie z bezpiecznym zwiększeniem masy ładunku i odpowiednim sposobem jego zrzutu.Cover Images/The Ministry of Medium Machine Building of the USSREast News
Na wysokości 4000 metrów zadziałał zapalnik wysokościowy. 39 nanosekund później wydzieliło się 2,1x 10^17 J energii. Kula ognia miała około 4000 metrów średnicy. Grzyb atomowy, który wyrósł niewiele później osiągnął wysokość 60 km i średnicę 30-40 km. Gorący podmuch zmiótł wyspy, nad którymi zrzucono bombę, a sam ciepły podmuch odczuli nawet mieszkańcy Alaski.Cover Images/The Ministry of Medium Machine Building of the USSREast News
Latem 1957 roku skonstruowano pierwszy w dziejach międzykontynentalny balistyczny pocisk rakietowy, który pokonał odległość około 6,5 tysiąca kilometrów. Jednak już wówczas było wiadome, że nowa broń będzie za duża i zbyt ciężka, aby uniosła ją rakieta.Cover Images/The Ministry of Medium Machine Building of the USSREast News
Car-bomba miała moc 1500 bomb zrzuconych na Hiroszimę i Nagasaki. Była dziesięciokrotnie silniejsza niż wszystkie ładunki wybuchowe, które eksplodowały na całym świecie podczas II wojny światowej. Sami radzieccy naukowcy byli przerażeni skalą eksplozji. Po tej próbie cały projekt został odłożony na półkę.Cover Images/The Ministry of Medium Machine Building of the USSREast News
Dlatego jako nosiciel nowej bomby został wybrany bombowiec Tu-95 - oblatany 12 listopada 1952 roku turbośmigłowy bombowiec strategiczny o udźwigu 15000 kg. Jak się okazało, nawet dla niego Car-bomba była zbyt ciężka.Cover Images/The Ministry of Medium Machine Building of the USSREast News
Odkąd wprowadzili się tam fizycy, miasto zniknęło z map, a miejsce zaczęto określać jako Arzamas-16. Tam właśnie, w biurze projektowym KB-11, stworzono pierwsze radzieckie bomby atomowe. Cover Images/The Ministry of Medium Machine Building of the USSREast News
Konstrukcja wraz ze spadochronem ważyła 26500 kg. Bomba miała 8 metrów długości i ponad 2 metry średnicy. Okazało się, że trzeba przebudować komorę bombową Tu-95. Przede wszystkim odchudzono go i zmieniono wszystkie złącza oraz część przewodów instalacji elektrycznej. Przebudowano także drzwi komory bombowej i zaczepy. Sam samolot, oznaczony jako Tu-95W pomalowano specjalną, białą farbą, odbijającą promieniowanie.Cover Images/The Ministry of Medium Machine Building of the USSREast News
Stąd ostatnie cztery miesiące w laboratoriach Arzamas-16 były dość szalone. Złożono ładunek, zapalniki, korpus bomby i ogromny, ważący 800 kg spadochron hamujący. Pierwotnie bomba miała mieć moc 100 Mt. Ostatecznie jednak naukowcy zdecydowali się zmniejszyć ją do 58,6 Mt, gdyż stwierdzili, że do wybuchu próbnego tyle wystarczy, a zmniejszy to spodziewany opad radioaktywnego pyłu. Wszystko było gotowe do testów.Cover Images/The Ministry of Medium Machine Building of the USSREast News
Na wysokości 10500 metrów bomba została spuszczona z zaczepów. Po chwili otworzył się pierwszy spadochron hamujący. Potem kolejne cztery. Ustabilizowały one na tyle lot bomby, że mógł się otworzyć spadochron główny o powierzchni 1600 m².Cover Images/The Ministry of Medium Machine Building of the USSREast News
Badania prowadzono w Wszechzwiązkowym Instytucie Badawczym Fizyki Eksperymentalnej, który mieścił się od 1946 roku na terenie dawnego monastyru w miejscowości Sarow. Cover Images/The Ministry of Medium Machine Building of the USSREast News
30 października 1961 roku Tu-95W, pod dowództwem płk. A.E. Durnowcewa, wystartował z lotniska Oleńja i skierował się na północ, w pobliże Nowej Ziemi. Towarzyszył mu obładowany sprzętem pomiarowym Tu-16A, który miał dokonać pomiarów po zrzuceniu bomby. Po dwóch godzinach lotu nad Morzem Barentsa, samolot znalazł się nad celem. Cover Images/The Ministry of Medium Machine Building of the USSREast News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas