Kawa - najzdrowsza przed wysiłkiem
Choć znakomicie pobudza, nie o każdej porze warto po nią sięgać - zwłaszcza, gdy prowadzimy aktywny styl życia. Bo choć kawa skutecznie doda nam energii przed treningiem, wypita tuż po nim może raczej zaszkodzić.
Ulubiony napój Bacha i Woltera, który według legend miał przydawać im natchnienia i weny twórczej. Słynna mała czarna, którą tak wielu z nas uważa za nieodzowny element porannego rytuału, niegdyś postrzegana była jako szkodliwa dla zdrowia używka, dziś - po latach badań i nieustannego doskonalenia technik jej parzenia - uchodzi za nie tylko pyszny, ale i bogaty w przeciwutleniacze napój, którym możemy raczyć się bez wyrzutów sumienia.
Nie tylko rodzaj parzenia ma jednak znaczenie w kwestii szkodliwości kawy lub jej braku. Podobnie, jak istotne jest używanie ekspresu wyposażonego w filtry zamiast zalewania bezpośrednio fusów wodą, tak i pora wypicia owego pobudzającego eliksiru odgrywa niebagatelną rolę - zwłaszcza w przypadku osób uprawiających na co dzień sport.
- Napoje z kofeiną, takie jak kawa, mogą korzystnie wpływać na podwyższenie poziomu energii przed treningiem, a nawet mogą zwiększać naszą wydajność - tłumaczy trener personalny oraz specjalistka od żywienia Amy Wright.
- Osobiście jednak staram się unikać kawy natychmiast po treningu. Uważam, że kofeina może odwodnić ciało, więc po wysiłku fizycznym nawadniam się zazwyczaj jedynie wodą mineralną - dodaje.
Dlaczego popularny aromatyczny napój nie jest sprzymierzeńcem naszej potreningowej regeneracji?
- Kofeina podnosi poziom hormonu stresu, czyli kortyzolu, który choć niezbędny dla naszego zdrowia, w zbyt dużym natężeniu może spowodować stan zapalny, problemy sercowo-naczyniowe, obniżyć odporność, a także wywołać zaburzenia hormonalne. Dlatego radzę sięgać po kawę przed ćwiczeniami, zamiast po nich - konkluduje ekspertka.
Iwona Oszmaniec