Pierwszy w historii automat z bekonem
Zapomnij o nudnym automacie z batonami, ostatnią puszką coli i napojem izotonicznym bez smaku. Amerykanie skonstruowali pierwszy w historii automat z bekonem.
Ten pomysł może zaboleć wegetarian i tych, którzy walczą z zabijaniem zwierząt. Skwiercząca maszyna stanęła na korytarzu w budynku Uniwersytetu Nauk o Żywności, Rolnictwie i Środowisku w stanie Ohio, w USA. Z urządzenia wypadają świeżo przyrządzone plasterki bekonu.
Produkt jest oczywiście gotowy do spożycia na miejscu. Za jednego dolara można dostać pudełko 12 plasterków albo torebkę bekonu pokrojonego w kawałki.
Autorem projektu jest Rada Wieprzowiny Stanu Ohio (naprawdę istnieje takie coś). Mięso jest dostarczane przez trzy największe firmy spożywcze w Stanach Zjednoczonych: Sugardale Foods, Hormale Foods i Smithfield Foods.
Bekon z maszyny jest co prawda zimny, ale przechodzi wcześniej obróbkę cieplną, przez co nadaje się do zjedzenia od razu. Można wsunąć go samego albo położyć na kanapkę czy wrzucić do sałatki.
Cały dochód ze sprzedaży wieprzowiny z maszyny idzie na rozwój programu noszącego nazwę... Nauki o Mięsie Stanu Ohio wspierającego studentów kierunków rolniczych.
Samym urządzeniem zajmują się również studenci. To oni uzupełniają zapasy i czyszczą automat. Czy to pomaga im w nauce? Niekoniecznie, choć to na pewno miły dodatek do zupek chińskich i energetyków. Czekamy na to, aż ktoś u nas wprowadzi podobny pomysł w życie.