Sylwester w domu. Tylko zakąski i piwo?
Sylwestrowa domówka? "Najlepiej niech to będą drobne przekąski i jedno danie rozgrzewające" - radzi Andrzej Polan. Szef kuchni podpowiada, aby wykorzystać to, co zostało ze świąt, bawiąc się, a nie krzątając w kuchni.
- Najlepiej niech to będą drobne przekąski. Ponadto wystarczy jedno danie rozgrzewające, a będzie ono potrzebne, ponieważ wiadomo, że ostatniej nocy w roku mieszane będą nie tylko uczucia, ale i trunki. Różnie będziemy ten stary rok żegnać, a zarazem witać nowy. Proponuję, żeby to ciepłe danie było daniem jednogarnkowym. W sylwestra mamy się przecież bawić, a nie krzątać się po kuchni. Po co z tym wszystkim kombinować: mięso, dodatki i tak dalej - mówi Andrzej Polan.
Szef kuchni proponuje, żeby zabierając się do szykowania sylwestrowych przekąsek zobaczyć w lodówce, co zostało nam ze świąt.
- My Polacy mamy taką wadę, że wpadamy do sklepu i wykupujemy wszystko, bez tzw. pojęcia, czyli bez zastanowienia się. Potem zostaje nam mnóstwo rzeczy, z którymi nie wiemy, co dalej zrobić. Większość rzeczy można później jeszcze wykorzystać do przygotowania przyjęcia sylwestrowego - radzi Polan.
Kucharz sugeruje, żeby robić porcje na raz.
- Niech to będą drobne rzeczy, do nich wykorzystujmy wykałaczki tak, żeby nie było tysiąca zbędnych talerzyków i tyleż samo sztućców. Jeżeli robimy domówkę, która ma mieć formę bufetu, to nawet, jeżeli podamy do tego małe - tzw. jednorazowe - ale ładne talerzyki, to unikniemy później konieczności sprzątania i zmywania, które niestety, ale będzie nas czekało, jeżeli użyjemy porcelany.
- Pamiętajmy sylwester to ma być zabawa, a nie ciężka orka w kuchni i później sprzątanie po gościach, bo to jest najgorsze, co może być - zauważył Polan.
Miłośnik gotowania radzi również, by nie męczyć się zbytnio z przygotowywaniem sylwestrowego menu.
- Proponuję odpuszczenie sobie robienia kilkunastu dań, których samo przyszykowanie zajęłoby nam ogromną ilość czasu. Nie angażujmy się aż tak, że do sylwestra przygotowujemy się już od świąt - kończą się święta, a my już zabieramy się do organizacji ostatniej imprezy w roku. Najważniejsza będzie dobra zabawa - kwituje Polan.
My proponujemy przygotować tamales - niezwykle smaczną przekąskę z Meksyku.
Składniki:
6 całych kolb kukurydzy z liśćmi
400 gramów piersi z kurczaka
garść posiekanych liści mięty
2 cm świeżego imbiru, obranego ze skórki i drobno startego na tarce
2 drobno pokrojone ząbki czosnku
2 papryczki chilli, drobno pokrojone
60 ml słodkiego sosu sojowego
45 ml oliwy z oliwek
sól i świeżo zmielony czarny pieprz
200 ml rosołu z kury
Przygotowanie:
Usuwamy liście kukurydzy i odkładamy je na bok. Musimy się postarać, aby były zachowane w całości.
Następnie gotujemy kukurydzę w osolonej wodzie aż do miękkości i ścinamy ziarna. Do miksera wrzucamy piersi kurczaka, imbir, czosnek i chilli. Miksujemy aż stworzy się gruboziarnista papka. Na koniec dodajemy sos sojowy, oliwę, sól i pieprz.
Na liściach układamy zmiksowaną mieszankę i zawijamy. Aby "gołąbek" się nie rozpadł zawiązujemy sznurkiem otwarty koniec liścia. Umieszczamy liście w żaroodpornym naczyniu i pieczemy przez 20-25 minut w rozgrzanym do 190 st. Celsjusza.