Szef kuchni: gęsina nigdy nie będzie fast foodem
Już za kilka dni polskie restauracje będą serwować potrawy z gęsi przygotowane w ramach akcji Gęsina na św. Marcina. Dla tych, którzy nie mogą skorzystać z ich oferty Adam Chrząstowski, szef renomowanej krakowskiej restauracji przygotował własny przepis.
Jak przypomina Chrząstowski, gęsina jest produktem sezonowym, dlatego świeżą gąskę można kupić jedynie jesienią, od listopada do grudnia. W pozostałych miesiącach roku, dostępna jest jedynie mrożona.
Dzięki akcji promującej polską gęsinę, przeprowadzanej corocznie przez organizację Slow Food Polska, do której zapraszane są najlepsze polskie restauracje, świadomość, dostępność i spożycie gęsiny powoli wzrastają. Gęś wciąż jednak nie jest mięsem popularnym, bo jej przygotowanie jest wymagające.
- Gęsina nigdy nie będzie fast foodem. Pieczenie gęsi trwa długo i wymaga atencji. Prostotę dania wciąż kojarzymy z czasem przygotowania, gęś zaś piecze się tyle, ile waży - pięciokilogramowa gęś, posiedzi w piekarniku pięć godzin - tłumaczy Adam Chrząstowski, szef kuchni restauracji Ed Red.
Dla tych, którzy gęsiną chcą delektować się we własnym domu Adam Chrząstowski przygotował własny przepis na żołądki gęsie a'la Strogonoff z pęczakiem.
Na cztery porcje potrzeba:
800 g żołądków gęsich,
120 g cebuli pokrojonej w piórka,
200 g podgrzybków świeżych,
200 g papryki czerwonej,
40 g koncentratu pomidorowego,
1 ząbek czosnku,
120 ml sosu pieczeniowego,
50 ml kwaśnej śmietany,
120 g ogórków konserwowych,
150 g pęczaku,
sól, pieprz, gałka muszkatołowa.
Przygotowanie:
Żołądki gęsie należy ugotować do miękkości, obrać i pokroić na cząstki. Żołądki poddusić z cebulą, podgrzybkami i papryką. Zalać sosem pieczeniowym i dodać koncentrat pomidorowy, przełożyć potrawkę do głębokiego talerza. Na wierzchu każdej porcji, ułożyć julienne z ogórka konserwowego i kenel z kwaśnej śmietany. W osobnej kokilce podać pęczak na maśle. Smacznego!