The Bunyadi: Tu naprawdę rozbierzesz się do rosołu

Jeszcze tego lata w Londynie otworzy się niezwykła restauracja. Ma to być miejsce oferujące dość nieskomplikowane podejście do przyjmowania pożywienia i powrót do korzeni. Wyłącznie nieprzetworzona żywność, ekologiczny wystrój, brak elektryczności a także... ubrań.

Czy zdecydowałbyś się na nagą kolację? 45 tysięcy osób tylko już na to czeka
Czy zdecydowałbyś się na nagą kolację? 45 tysięcy osób tylko już na to czekaEast News

"The Bunyadi" to miejsce na mapie Londynu elektryzuje, zanim jeszcze powstało na dobre. W założeniu ma to być restauracja dla naturystów-smakoszy, promująca podawanie jedzenia w dość prymitywnych warunkach.

Prymitywnych, bo cała ceremonia ma odbywać się w otoczeniu, w którym brak obecnych zdobyczy cywilizacji. W lokalu nie będzie prądu ani gazu. Potrawy podawane będą na ręcznie robionych glinianych talerzach w zestawie z jadalnymi sztućcami. Klienci poproszeni zostaną o wyłączenie telefonów komórkowych oraz otrzymają możliwość pozostawienia okryć wierzchnich w specjalnym pokoju.

Nie chodzi tu jednak o płaszcz, czy kurtkę. W "The Bunyadi" wskazane jest rozebranie się do przysłowiowego rosołu. Personel wskaże klientowi oddzielny "private room", gdzie będzie mógł zdeponować odzież i założyć szlafrok. Tylko od jego kaprysu zależy, czy podczas posiłku zdejmie go, czy pozostawi swe ciało okryte.

Klienci będą mieli możliwość wyboru z wegańskiej oraz niewegańskiej karty. Jako popitek służyć ma organiczne, wolne od konserwantów wino, a o atmosferę dbać ma "baldachim ze światła świec". Meble będą rzecz jasna drewniane, a poszczególne sekcje restauracji oddzielone parawanami z bambusowych słomianek.

Minimalistyczno-naturalistyczne wnętrze restauracji
Minimalistyczno-naturalistyczne wnętrze restauracjiEast News

Właściciele planują otworzyć podwoje swej restauracji 11 lipca. Na razie lokalizację obiektu trzymają w ścisłej tajemnicy. Kilku szczęściarzy miało już okazję gościć na przedpremierowych kolacjach. Ich opinie są bardzo pochlebne.

"Czułem się bardzo miło, gdy wszedłem do nieoznakowanego budynku. Wraz z (opcjonalną) nagością i świeżym jedzeniem otrzymałem zakaz użytkowania urządzeń elektronicznych. To pozwoliło mi o wiele lepiej skupić się na moim towarzystwie i kelnerce. Taką zasadę polecałbym zastosować innym restauracjom. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem podobnego przeżycia" - napisał jeden z pierwszych gości "The Bunyadi" - Kashan Kafoor.

"Słomianki z bambusa zapewniały prywatność. Nawet, jeśli na początku nie byłem przekonany do zdjęcia szlafroka, to po przejściu do jadalni od razu to zrobiłem. Chciałem się poczuć naturalnie. Jest to z pewnością wydarzenie, które odmieniło moje życie. A menu mają znakomite" - dodał James Hayes, kolejny z przedpremierowych degustatorów.

Jeśli spodobała wam się ta idea i macie w planach odwiedzić Londyn latem, lepiej się spieszcie. Restauracja ma być czynna wyłącznie przez trzy miesiące, a do tej pory na listę z rezerwacjami zapisało się ponad... 45 tysięcy osób!

Nie będzie łatwo zarezerwować miejsce przy takim stoliku...
Nie będzie łatwo zarezerwować miejsce przy takim stoliku...East News
East News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas