"Butter Board" to nowy trend na TikToku. Czy warto spróbować to danie?

Gdy wpiszemy w wyszukiwarce w aplikacji hashtag #butterboard, naszym oczom ukaże się ogrom filmów o łącznej oglądalności przekraczającej 236,9 mln. Czym jednak właściwie jest "Butter Board" i dlaczego stał się tak popularny? No i - co najważniejsze - czy ten nowy trend jest bezpieczny? Jak się okazuje, niekoniecznie.

O co chodzi w nowym trendzie na TikToku?
O co chodzi w nowym trendzie na TikToku?Zrzut ekranu/TikTok/wyniki wyszukiwania #butterboardUnsplash

Jak to zwykle bywa, wszystko zaczęło się od jednego filmiku, w którym użytkowniczka przygotowała własną deskę masła, czyli "Butter Board".

Już z samej nazwy możemy się domyślać, o co chodzi - na drewnianej desce rozsmarowuje się masło, które następnie posypujemy dodatkami. Mogą to być przyprawy, sery, mięso, owoce, ale i dżemy czy jadalne kwiaty. Pozostaje kwestia spożycia, którego dokonujemy za pomocą kromek chleba - po prosu nabieramy stworzone mazidło i jemy. Tak przygotowana uczta może być przyjemna dla oka, zwłaszcza jeśli użyjemy kolorowych produktów, z którymi ładnie kontrastuje drewniana deska. Jak się jednak okazuje, jedzenie takiego dania wcale nie jest wskazane i prawdopodobnie nie warto podążać za tym trendem.

Czy jedzenie "Butter Board" jest bezpieczne?

Niestety, niekoniecznie. Poprzez rozsmarowanie na drewnianej desce, masło może się dostać do różnych pęknięć i szczelin w drewnie. Tym właśnie różni się ta "potrawa" od zwykły desek serów czy wędlin, które być może mieliśmy okazję jeść - położony na desce brie czy camembert raczej nie jest przez nas wcierany w drewno. Jak wykazały badania opublikowane w "Journal of Food Protection" tego typu pęknięcia w desce do krojenia to idealne środowisko do łatwego rozmnażania się bakterii E. coli, Salmonelli i innych.

Co dodatkowo w niektórych przypadkach wzbudza wątpliwości, to ilość użytego masła. Nietrudno było odnaleźć TikToki, w których masło można wręcz pomylić z serem, właśnie ze względu na jego ilość. Jego nadmierne spożycie może przełożyć się między innymi na zwiększone ryzyko wystąpienia otyłości, nadciśnienia, chorób serca i innych niepożądanych stanów. Biorąc pod uwagę powyższe, choć trend może wyglądać zachęcająco, warto się kilka razy zastanowić nad tym, czy faktycznie chcemy spróbować tego dania.

Mieszkańcy Kijowa reagują na rosyjskie bomby: Jeden idiota ma taki kaprys AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas