"Nie" dla TikToka w Nowym Jorku. Miasto ma dość

Nie pierwszy raz wspominamy o tym, że TikTok jest raczej kontrowersyjną aplikacją. Przez jednych uwielbiany... inni chcą go po prostu zakazać. Wśród powodów znajduje się obawa o dane użytkowników, ale nie tylko. Nie dziwi więc decyzja władz Nowego Jorku, w którym właśnie zakazano TikToka na urządzeniach należących do miasta.

Na TikToku, czyli jednej z najpopularniejszych aplikacji społecznościowych, znajdziemy krótkie filmy o różnej tematyce. Coś dla siebie znajdą ci, którzy poszukują wideo o śmiesznych kotach, ci, którzy dzielą się poradami w jakichś dziedzinach, nauczają, tańczą itd. Całość brzmi zupełnie nieszkodliwie.

Sytuacja może wyglądać nieco inaczej, gdy zaczniemy się wgłębiać w pewne szczegóły. Przede wszystkim TikTok należy do chińskiej firmy ByteDance. Gigant technologiczny jest regularnie oskarżany o brak przejrzystości w kwestii przechowywania danych użytkowników czy o współpracę z chińskim rządem.

Reklama

To właśnie te aspekty spowodowały, że miasto Nowy Jork wprowadza blokadę TikToka.

Blokada TikToka w mieście Nowy Jork. Co to oznacza?

Jak czytamy na łamach "New York Times", rzecznik burmistrza, Jonah Allon powiedział, że zespół zajmujący się cyberbezpieczeństwem miasta uznał, iż aplikacja ta jest "zagrożeniem dla bezpieczeństwa miejskich sieci technicznych"

Nie oznacza to oczywiście, że na terenie miasta Nowy Jork zupełnie nie włączymy apki, ale mieszkańcy metropolii również odczują tę zmianę.

W ciągu 30 dni TikTok ma być wykluczony z miejskiej infrastruktury teleinformatycznej. Z aplikacji nie skorzystamy więc na urządzeniach należących do miasta. Apkę muszą usunąć wszystkie urzędy miejskie. TikToka nie uruchomimy też, jeśli nasze urządzenie jest połączone z miejskim Wi-Fi.

Nowy Jork jest właściwie kolejną amerykańską jurysdykcją, która postanowiła zablokować TikToka na urządzeniach służbowych urzędników. Krok dalej poszedł stan Montana — to właśnie tam od początku 2024 roku TikTok ma być całkowicie zakazany, również dla zwykłych mieszkańców na ich prywatnych urządzeniach. Czas pokaże, czy faktycznie do tego dojdzie, ponieważ pojawiły się głosy podważające to, czy ustawa jest w ogóle legalna.

Czytaj też: YouTube oskarżony w głośnej sprawie!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: TikTok | Media społecznościowe | blokada
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy