Dziwne zjawisko na Jowiszu. Naukowcy ujawniają nowe teorie

Wielka Czerwona Plama na Jowiszu od setek lat wzbudza fascynację badaczy. Dzięki najnowszym badaniom możliwe, że poznaliśmy tajemnicę tego enigmatycznego zjawiska w tym to, skąd w ogóle się wziął.

Wielka Czerwona Plama enigmą astronomii

Zaobserwowana w XVII w. Wielka Czerwona Plama to największa burza w naszym Układzie Słonecznym. Charakterystyczny obiekt na Jowiszu jest większy od Ziemi i ma formę antycyklonalnej wichury, gdzie wiatr może pędzić z prędkością aż 400 km\h. I robi to od nie wiadomo jak długiego czasu.

Wiek oraz sposób powstania Wielkiej Czerwonej Plamy jest tematem spornych debat. Temu tematowi przyjrzeli się ponownie naukowcy z Uniwersytet Kraju Basków w Hiszpanii. Ich badania przyniosły zaskakujące wnioski. Sugerują, że największa i najdłużej trwająca burza w Układzie Słonecznym nie jest tą, jaką zaobserwowano w XVII w. i ma zaskakujące początki.

Reklama

Teoria opiera się częściowo o historyczne zapiski obserwacji Wielkiej Czerwonej Plamy. Obala ona założenia, że Wielka Czerwona Plama, jaką dziś możemy obserwować z satelitów to ta sama, jaką zaobserwowano po raz pierwszy w 1632 roku. Według hiszpańskich badaczy burza zaobserwowana na Jowiszu w XVII w. rozpadła się szybko po pierwszej dokumentacji dawnych astronomów. Tłumaczyłoby to, dlaczego od około 1710 roku nikt nie zaobserwował Wielkiej Czerwonej Plamy aż do drugiej połowy XIX wieku. Według autorów nowych badań, po wcześniejszym rozpadzie dzisiejsza Wielka Czerwona Plama zaczęła formować w XIX w. Proces ten miał trwać ziemskie dekady.

- Z pomiarów rozmiarów i ruchów wywnioskowaliśmy, że jest bardzo mało prawdopodobne, aby obecna Wielka Czerwona Plama była tą obserwowaną przez dawnych astronomów. Pierwsza plama prawdopodobnie zniknęła gdzieś między połową XVIII a XIX wiekiem, w którym to przypadku możemy powiedzieć, że długowieczność obecnej Wielkiej Czerwonej Plamy przekracza co najmniej 190 lat - główny autor badania Agustín Sánchez-Lavega.

Wielka Czerwona Plama. Skąd się wzięła?

Badanie daje wskazówki, że tak ogromne burze na Jowiszu to zjawisko nietrwałe a regularnie się powtarzające. Hiszpańscy badacze postanowili jeszcze przeanalizować, co dokładnie może wywoływać takie silne zjawiska.

Jedną z wcześniejszych hipotez była nagła erupcja superburzy, takiej jak ta, która zdarza się, na Saturnie. Jednak charakterystyka Wielkiej Czerwonej Plamy nie pasowała do tego zjawiska. Na bazie komputerowych symulacji znaleźli jednak kilka poszlak w tzw. Południowych Zaburzeniach Tropikalnych (STrD), które występują na Jowiszu. Według symulacji ciąg takiego zjawiska mógł zebrać różne wiatry w regionie i uwięził je w wydłużonej powłoce, takiej jak Wielka Czerwona Plama. To może być rozwiązaniem zagadki największej burzy w Układzie Słonecznym.

Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie Geophysical Research Letters.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jowisz | Wielka Czerwona Plama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy