Dziwny obiekt zaburzył orbity asteroid na rubieżach Układu Słonecznego

Naukowcy mogli rozwiązać kosmiczną tajemnicę dotyczącą ekscentrycznych trajektorii asteroid z obrzeży naszego Układu Słonecznego. Przez dekady astronomowie nie mogli wyjaśnić, dlaczego skały w tej części systemu poruszają się w tak osobliwy sposób. Rozwiązaniem okazuje się niespodziewany i nieproszony gość z głębin Wszechświata.

Układ Słoneczny nie kończy się na Neptunie. Za nim znajduje się także Pluton oraz tysiące większych i mniejszych asteroid, które krążą wokół Słońca w tzw. Pasie Kuipera. Niektórzy astronomowie sugerują, że może się tam znajdować nawet dziesiątki tysięcy obiektów o średnicy ponad 100 km.

Jak twierdzi Susanne Pfalzner, astrofizyczka z Forschungszentrum Jülich: - Co zaskakujące, wiele z tych tak zwanych obiektów transneptunowych porusza się po ekscentrycznych orbitach, które są różnie nachylone w stosunku do wspólnej płaszczyzny orbit planet w Układzie Słonecznym.

Reklama

Niektóre trajektorie asteroid ustawione są pod bardzo dużymi kątami względem płaszczyzny naszego systemu planetarnego. Niektóre mają orbity niemal prostopadłe do orbit planetarnych, a inne poruszają się w przeciwnym kierunku, niż zdecydowana większość kosmicznych obiektów.

Tajemnica dziwnych orbit asteroid z krańca Układu Słonecznego

By wyjaśnić tę kosmiczną zagadkę, naukowcy przeprowadzili ponad 3000 symulacji komputerowych. Wyjaśnienie może być bardzo ekscytujące, otóż przyczyną dziwnego nachylenia niektórych orbit asteroid może być bliski przelot obok naszego Układu Słonecznego zabłąkanej gwiazdy pochodzącej z głębin kosmosu.

Dzięki przeprowadzonym symulacjom astronomowie doszli do wniosku, że do tak wyjątkowych zmian przyczyniła się gwiazda o masie 0,8 masy naszego Słońca, która ominęła nas w odległości 16,5 mld kilometrów. Jest to około 110 razy dalej, niż odległość do najbardziej zewnętrznej planety w naszym Układzie, czyli Neptuna. Do tego zdarzenia miało dojść miliardy lat temu.

Zaskakujące dla naukowców były także kolejne przypadkowe odkrycia, które zostały ujawnione przez symulacje. Niektóre obiekty znajdujące się bliżej Słońca mogły zostać wyrzucone na zewnętrze rubieże Układu i mogły być przechwycone przez Jowisza, Saturna, Urana, czy Neptuna i stać się ich księżycami.

- Niektóre z tych obiektów mogły zostać uchwycone przez planety olbrzymy jako księżyce. To wyjaśniałoby, dlaczego zewnętrzne planety naszego układu słonecznego mają dwa różne typy księżyców - mówi Simon Portegies Zwart z  Leiden University.

Jeden typ księżyców okrąża gazowe giganty na bliskich orbitach kołowych. Druga grupa krąży po znacznie dalszych i wydłużonych orbitach o bardzo różnych kątach nachylenia względem płaszczyzn planet. Do tej pory astronomowie nie znali wyjaśnienia tego fenomenu.

Jak piszą naukowcy w swoim artykule: "Taki przelot w pobliżu jest dość częsty; co najmniej 140 milionów gwiazd typu słonecznego w Drodze Mlecznej prawdopodobnie doświadczyło podobnego zjawiska".

Historie przelotów zabłąkanych obiektów wydają się jak wyjęte z powieści science fiction, jednakże może do nich dochodzić częściej, niżbyśmy mogli sądzić. Wcześniejsze badania sugerują, że 2-3 mln lat temu przelot supergęstej chmury materii w pobliżu naszej planety miał wyjątkowe konsekwencje. Oddziaływanie obcego obiektu na Ziemię było tak silne, że doprowadziło do gwałtownych zmian klimatycznych i rozpoczęcia epoki lodowej.

Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym The Astrophysical Journal Letters.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | odkrycia naukowe | Układ Słoneczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy