Księżyc kilka razy w miesiącu bierze... prysznic w ziemskiej wodzie?
Chociaż na pierwszy rzut oka Księżyc wygląda jak ogromna pustynia, to w rzeczywistości jest na nim więcej wody, niż można byłoby się spodziewać. Co ciekawe, pochodzi ona najpewniej z kilku różnych źródeł, a naukowcy wskazali właśnie kolejne, o którym dotąd nie słyszeliśmy.
W ciągu ostatniej dekady kilka kosmicznych instrumentów badawczych potwierdziło, że na naszym naturalnym satelicie znajduje się woda. Jej większość skumulowana jest w formie lodu w obszarach biegunowych, a część obecna jest też w bogatych w wodę minerałach. Skąd pochodzi?
Najszerzej akceptowana teoria sugeruje, że przez miliardy lat była dostarczana przez komety i asteroidy, a także wiatr słoneczny w postaci atomów wodoru - do tego należy brać też pod uwagę fakt, że część mogła pojawić się już podczas formowania Księżyca na skutek kolizji między młodą Ziemią oraz planetą wielkości Marsa, nazywaną Theą.
To informacje bardzo ważne w kontekście przyszłych załogowych misji eksploracyjnych, dlatego naukowcy nie ustają w wysiłkach, by dowiedzieć się jak najwięcej - nowe badania przynoszą jednak bardzo zaskakujące wiadomości. Badacze University of Alaska Fairbanks zaproponowali bowiem nowy mechanizm mogący odpowiadać za część wody na Księżycu, a mianowicie "opady" z ziemskiej atmosfery kilka razy w miesiącu.