Pokój z widokiem na Ziemię? Kosmiczny hotel zaprosi gości już w 2025 roku

Orbital Assembly podzieliło się informacjami i grafikami koncepcyjnymi swojego kosmicznego hotelu, który według najnowszych planów firmy zacznie przyjmować turystów w 2025 roku. Wygląda więc na to, że już za 3 lata zamiast do ciepłych krajów, będziemy mogli polecieć na urlop w kosmos.

Orbital Assembly podzieliło się informacjami i grafikami koncepcyjnymi swojego kosmicznego hotelu, który według najnowszych planów firmy zacznie przyjmować turystów w 2025 roku. Wygląda więc na to, że już za 3 lata zamiast do ciepłych krajów, będziemy mogli polecieć na urlop w kosmos.
Tak wygląda Voyager Station, które wystartuje już w 2027 roku /Orbital Assembly /materiały prasowe

Pomysł kosmicznego hotelu nie jest nowy i firma Orbital Assembly mówi o nim już od 2019 roku, ale nie da się ukryć, że za sprawą ubiegłorocznych lotów największych prywatnych przedsiębiorstw zajmujących się turystyką kosmiczną, tj. Richarda Bransona i jego Virgin Galactic, Jeffa Bezosa i Blue Origin, a także w pełni cywilnego lotu Inpiration4 zorganizowanego przez SpaceX, jego wizja jest o krok bliżej realizacji. Szczególnie że osób zainteresowanych kosmicznymi podróżami nie brakuje, bo warto wspomnieć, że ostatnio z ISS wróciła prywatna misja kosmiczna, która kosztowała każdego z zainteresowanych ok. 55 mln USD.

Reklama

Wakacje w kosmosie. Pioneer Station zaprasza

Co ciekawe, z najnowszych informacji udzielonych przez Orbital Assembly wynika, że firma myśli w gruncie rzeczy nad dwoma tego typu projektami stacji-hoteli kosmicznych. Pierwotny pomysł zakładający kilka połączonych ze sobą modułów, między którymi można się poruszać za pomocą szybów windowych, wspólnie tworzących obracające się koło o średnicy ok. 200 m (przedsiębiorstwo nie ukrywa, że za wzór posłużyła tu 2001: Odyseja Kosmiczna Stanleya Kubricka), wciąż jest w mocy, ale doczekał się nowej nazwy.

Voyager Station, bo o nim właśnie mowa, będzie w stanie gościć 400 osób i zacznie przyjmować turystów w 2027 roku. Jest jeszcze jednak nowy projekt o wiele mówiącej nazwie, a mianowicie Pioneer Station, który będzie dużo mniejszy i pomieści zaledwie 28 osób, ale zacznie działać już w 2025 roku i przetrze szlaki dla większego brata.

Orbital Assembly widzi to miejsce również jako park biznesowy, więc poza pokojami dla kosmicznych turystów będzie oferował również przestrzeń biurową. I choć początkowo należy spodziewać się bardzo wysokich cen za taką atrakcję, to jak twierdzi COO firmy, Tim Alatorre, wraz z rozwojem kosmicznej turystyki szybko się to zmieni. 

Co ciekawe, chociaż stacje mają się obracać z prędkością kątową wystarczająco dużą, aby wygenerować sztuczną grawitację, w pobliżu centrum obiektów jej nie będzie, więc goście będą mogli doświadczyć stanu nieważkości. W pozostałych miejscach, m.in. pokojach, będzie można jednak korzystać z jej “udogodnień" - turyści będą mogli spać w klasycznych łóżkach, wziąć prysznic, jeść posiłki czy napić się drinka na siedząco. Udostępnione grafiki pokazują pokoje o wysokim standardzie przypominające te klasyczne “ziemskie", tyle że z dużo ciekawszym widokiem.

Tim Alatorre ujawnił też, że Orbital Assembly rozmawiało już praktycznie z każdym prywatnym przedsiębiorstwem zajmującym się turystyką kosmiczną, więc potencjalne kolaboracje są już pewnie w planach. COO twierdzi, że wydaje się to naturalne, bo chociaż takie firmy, jak Virgin Galactic i Blue Origin, latają już w kosmos, to brakuje im konkretnego celu. I choć może być nim Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, która gościła już prywatnych użytkowników, z czego skorzystał choćby Elon Musk i jego SpaceX, ale kosmiczny dom jest raczej miejscem badań naukowych i nie oferuje typowo turystycznych udogodnień - to właśnie tę lukę ma zamiar wykorzystać Orbital Assembly.

Czytaj także: Jak wygląda sytuacja na rynku wynajmu mieszkań w polskich miastach?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: turystyka kosmiczna | podbój kosmosu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy